Tatry: śmierć fotoreporterki nadal zagadką. Policja prosi o kontakt świadków

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Dzięki przekazanym przez media informacjom, policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie poznali nowe szczegóły, mogące pomóc w śledztwie w sprawie zaginięcia i śmierci w Tatrach Urszuli Olszowskiej, fotoreporterki „Gazety Krakowskiej”.

Przypomnijmy, Olszowska zaginęła pod koniec lipca. Wyszła rano z domu w Krakowie mówiąc, że idzie tylko na Rynek spotkać się ze znajomym. Nie wróciła już do domu, a jej zwłoki znaleziono w potoku w okolicach Wodospadu Siklawa w Dolinie Pięciu Stawów dopiero 15 września. Wcześniej, 7 sierpnia, turyści znaleźli jej plecak i zakrwawioną chusteczkę.

Sekcja zwłok nie wykazała, co było przyczyną śmierci, ale najprawdopodobniej nie był to upadek z wysokości ani utonięcie, istnieje podejrzenie, że obrażenia na jej ciele mogły powstać już po jej zgonie. Sprawę od zakopiańskiej policji i prokuratury przejęły Komenda Wojewódzka i Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu.

W styczniu krakowscy policjanci poprosili media o pomoc w poszukiwaniu świadków. Dzięki opublikowanym informacjom dowiedzieli się m.in., że - jak mówi Katarzyna Padło z zespołu prasowego KWP - kobieta będąc na Podhalu pojawiła się w miejscowej pracowni ludowej gdzie oglądała „pamiątki”. Wygląda na to, że mogła zatrzymać się w okolicach Podhala nieco dłużej, korzystając z noclegu. Niewykluczone także, że była z kimś umówiona na spotkanie w Zakopanem.

Policjanci po raz kolejny apelują - być może ktoś jeszcze miał kontakt z Urszulą Olszowską, może wiedział o jej spotkaniu z inną osobą lub osobami, albo widział takie spotkanie. Możliwe, że kobieta mogła z kimś jeszcze rozmawiać, zanim udała się w umówione miejsce - na spotkanie lub na nocleg. Szczególnie pomocne mogą okazać się informacje od osób, z którymi być może Olszowska kontaktowała się zanim przyjechała na Podhale - na przykład, aby zapytać o warunki wynajmu pokoju lub zarezerwować nocleg w okresie od 28 lipca 2010 roku do końca sierpnia 2010 roku. Informacje takie mogą być pomocne w dalszych ustaleniach, dlatego też policjanci proszą o ich przekazywanie, nawet jeśli są szczątkowe i niepełne.

Można telefonować do prowadzącego sprawę funkcjonariusza pod numer 12 61 54 243 (od poniedziałku do piątku w godzinach od 9.00 do 15.00). Policja gwarantuje anonimowość.

p/

Zdj. Archiwum KWP w Krakowie
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama