Bez szacunku dla przeszłości jesteśmy nikim... niezwykła wystawa w Skale

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Powiedz mi, gdzie są twoje korzenie i jaki jest twój rodowód, a powiem Ci kim jesteś. Gdyby dosłownie zacytować te słowa wiele do powiedzenia mieli by mieszkańcy Skały, którzy postanowili uchronić pamięć o swoich przodkach.

Pod przewodnictwem Grzegorza Kowalika szefa Centrum Kultury i Rekreacji w Skale tubylcy zebrali i przygotowali stare fotografie swoich rodzin dokumentujące nie tylko ludzkie losy, ale i historię skalską.

Dzięki zdjęciowym pamiątkom zebranym od rodzin skalskich powstało przepiękne Cyfrowe Archiwum Historii Skały, a także wystawa prezentująca większość zdjęć. W niedzielne popołudnie w hali sportowej w Skale czas cofnął się o kilkadziesiąt lat.

Na wernisażu rządziła przeszłość: postacie ze starych fotografii i udokumentowane miejsca lub domy, których już nie ma. Wśród gości była także rodzina Państwa Trzcionków, która wzbogaciła wystawę o ponad trzydzieści fotografii z domowego archiwum. Przypomnijmy, że Skała to jedno z najstarszych miast Małopolski. Należy do osad o bardzo długim i bogatym rodowodzie.

Na przełomie XIX i XX w. liczyła 2823 mieszkańców, z czego 87,6% stanowili katolicy, 12% Żydzi, a niecałe 0,5% Rosjanie. W okresie I wojny światowej, a w szczególności w listopadzie i w grudniu 1914 r. w okolicach Skały toczyły się zacięte walki na froncie rosyjsko-austriackim. Do dziś w okolicy można zobaczyć liczne mogiły żołnierskie rozsiane wzdłuż dróg i na cmentarzach parafialnych. W czasach II Rzeczypospolitej Skała pozostawała osadą rzemieślniczo -rolniczo-handlową. 6 września 1939 roku miasto zostało zajęta przez wojska niemieckie, a następnie w znacznym stopniu spalone. Podczas okupacji Skała była ośrodkiem ruchu oporu, głównie Armii Krajowej i batalionów Chłopskich. Walki z z Niemcami stoczyły oddziały AK w lipcu i sierpniu 1944 r. pod Wielmożą i na Barbarce.

Od wieków Skała była słynna ze swoich targów skalskich i pysznych wędlin wyrabianych przez miejscowych rzeźników. O dziś zachowało się kilka sklepów ze znakomitymi wyrobami z mięsa. W czwartki odbywa się jeszcze słynny niegdyś targ rolniczy, a w środy i soboty jarmark. Co prawda wieść gminna niesie, że targ ma zostać zlikwidowany, ale miejmy nadzieję, że to tylko plotki. Wszak Skalanie podtrzymują tradycję nie tylko na wernisażach.

Tekst i zdj. Anna Mączka
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama