Kraków: Rumun udający Szweda handlował złotem z tombaku

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Krakowscy policjanci zatrzymali 42-letniego Rumuna, który usiłować sprzedać tombakowy sygnet mówiąc, że jest ze złota. Podawał się za Szweda.

Wczoraj około godziny 12, kierowcy jadący ul. Igołomską w Krakowie zaczepiani byli przez śniadego, około 40-letniego mężczyznę stojącego przy zaparkowanym na poboczu samochodzie BMW na francuskich numerach rejestracyjnych. Mężczyzna machał usiłując zatrzymać przejeżdżające pojazdy. Już po chwili koło niego zatrzymał się Hyundai z Kielc. Na pytanie kierowcy, czy coś się stało mężczyzna łamaną polszczyzną stwierdził, że podróżuje wraz z rodziną do Szwecji, właśnie przed chwilą zabrakło mu benzyny, nie może jej kupić bo nie ma złotówek, a jego karta bankomatowa się złamała. Dlatego też jest w wielkiej desperacji i prosi o danie mu kilkuset złotych, a w zamian za to odda swój złoty sygnet, który ma na palcu. W pewnym momencie jednak mężczyzna przestał przekonywać kierowcę do transakcji - kątem oka zauważył, że w jego kierunku jedzie policyjny radiowóz. Czym prędzej więc wskoczył do BMW, ( w którym za kierownicą siedział inny mężczyzna, a na tylnym siedzeniu jeszcze 2 kobiety, mężczyzna i 8-letnie dziecko ) i szybko odjechali. Po kilkuset metrach pościgu zostali zatrzymani przez policjantów. W czasie przeszukania pojazdu pod popielniczką przy tylnych siedzeniach znaleziono jeszcze 17 sygnetów, 7 łańcuszków oraz 7 bransoletek i 1 kolię. Wszystkie te przedmioty wykonane były z tombaku. Pasażerowie samochodu jak i jego kierowca są obywatelami Rumunii. 42-letni mężczyźnie, który usiłować sprzedać tombakowy sygnet przedstawiono zarzut usiłowania oszustwa, za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Policjanci nie wykluczają , że grupa ta mogła w ostatnim czasie dopuścić się tego typu oszustw w Krakowie czy okolicy. Dlatego też prosimy wszystkie pokrzywdzone osoby o kontakt z najbliższa jednostką Policji.

źródło: Małopolska Komenda Policji w Krakowie

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama