Nowa wystawa w Muzeum Narodowym w Krakowie

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

KRAKÓW. "Między Wschodem a Zachodem. Od Damaszku do Andaluzji. Pieniądz islamski w wiekach średnich" - to nowa wystawa prezentowana w Muzeum Narodowym.

– Podjęliśmy się zrobienia tej wystawy, aby zaprosić widza do świata wschodniej baśni – mówi Jacek Budyn, jeden z jej kuratorów. – Moneta jest bodaj jedynym zabytkiem kultury materialnej, który człowiek może dziś mieć na własność, trzymać w ręku tego samego dinara, który być może pobrzękiwał w kieszeni wędrującego po gwarnym bazarze kalifa Haruna ar-Raszida. Moneta arabska jest w dodatku niezwykle tajemnicza i piękna dzięki inskrypcjom w egzotycznym piśmie. A oprócz tego wszystkiego jest świadkiem historii dla nas, Europejczyków, bardzo odległej, bo najmłodsze eksponaty pochodzą z okresu wojen krzyżowych. Zapraszamy do świata kalifów w okresie, gdy kwitł, inspirował i zaczynał wywierać ogromny wpływ na naszą kulturę.

Na wystawę Między Wschodem a Zachodem. Od Damaszku do Andaluzji. Pieniądz islamski w wiekach średnich wyselekcjonowano starannie kilkaset monet – ilustrujących historię świata arabskiego od Mahometa do upadku imperium Abbasydów, czyli od VII do połowy XIII wieku. W pierwszej części będzie można oglądać te najstarsze, m.in. z VI i VII wieku, monety bizantyńskie oraz monety bite w tym samym okresie przez perską dynastę Sasanidów.

Kolejna część ekspozycji poświęcona została tzw. monetom przejściowym z lat 640–699. – W tym czasie świat się zmieniał, ale rynek wciąż potrzebował pieniądza – mówi Jacek Budyn. – Powstały więc interesujące dwujęzyczne monety z postacią cesarza bizantyńskiego i dodatkowymi inskrypcjami na awersie lub rewersie wykonanymi pismem arabskim.
Efektom arabskiej reformy monetarnej możemy się przyjrzeć w dalszej części ekspozycji, gromadzącej złote dinary, srebrne dirhamy i miedziane felsy dynastii Umajjadów i Abbasydów.

Ci pierwsi już na początku VIII wie-ku rozszerzyli granice państwa arabskiego od Indii na wschodzie po Ocean Atlantycki na zachodzie. Panowanie Haruna ar-Raszida (przełom VIII i IX wieku) i jego syna al-Mamuna (pierwsza połowa IX wieku) określane jest jako Złota Epoka w dziejach islamu – czas rozkwitu kultury, nauki i sztuki arabskiej i jej oddziaływania na świat Zachodu.

Opowiedziana awersami i rewersami monet historia imperium abbasydzkiego, ze stolicą w Bagdadzie, kończy się w roku 1258, gdy najazd mongolski, ten sam, który spustoszył Kraków, położył kres panowaniu dynastii Abbasydów. Ale to nie koniec fantastycznych losów monet, które ta cywilizacja stworzyła.

– Już we wczesnym średniowieczu, za pośrednictwem Wikingów i kupców z krajów słowiańskich, srebrne dirhamy przez Ruś i Skandynawię docierały na ziemie polskie – opowiada Dorota Malarczyk, pracownik Muzeum Narodowego w Krakowie, specjalista w dziedzinie numizmatyki orientalnej i kurator wystawy. – Dirham był traktowany w Europie nie jako nominał, lecz jako kruszec. Na ziemiach polskich monety arabskie datowane na VIII–X wiek odnajdywano w licznych skarbach, zawierających także m.in. monety zachodnioeuropejskie i srebrne ozdoby. Często są one zachowane w formie tzw. siekańców, czyli połamanych czy pociętych fragmentów.

Na wystawie w Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego podziwiać można wypożyczony z Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego skarb z Drohiczyna nad Bugiem, znaleziony w 1939 roku pod miastem przez jednego z mieszkańców. Składał się on z ponad 300 monet, wśród których najstarszą jest dirham Umajjadów wybity w 713 roku, a najmłodszą – dirham abbasydzki z roku 894.

Ekspozycji towarzyszy wydawnictwo Między Wschodem a Zachodem. Od Damaszku do Andaluzji. Pieniądz islamski w wiekach średnich autorstwa Doroty Malarczyk i Jacka Budyna, będące nie tyle przewodnikiem po wystawie, ile publikacją zbierającą i systematyzującą wiedzę o monetach dynastii islamskich, które odegrały ważną rolę w świecie arabskim w latach 661–1258.

opr. MB, zdj. Muzeum Narodowe w Krakowie/Jacek Złoczowski
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama