Wyłudzanie na "odszkodowanie"

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Na początku kwietnia mieszkaniec gminy Czchów postanowił nietypowo zarobić na życie. Zgłosił kradzież samochodu osobowego marki Mazda. Mężczyzna stwierdził, że do kradzieży doszło nocą. Auto „zniknęło”, z parkingu przed lokalem rozrywkowym. Wartość skradzionego pojazdu oszacowano na blisko 24 tysiące złotych.

Policjanci, którzy zajęli się sprawą zgłoszonej kradzieży, prowadzili swe czynności wielowątkowo. Jedna z rozpatrywanych wersji zdarzeń potwierdziła się: policjanci ustalili, że do kradzieży nie doszło, a właściciel samochodu zgłosił fikcyjne przestępstwo, licząc na sowite odszkodowanie. Funkcjonariusze odkryli miejsce przechowywania Mazdy – garaż na jednej z posesji w Katowicach. Oszustowi grozi do pięciu lat więzienia.

am
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama