Sprzeciw wobec tzw. prawu szlaku

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Projekt ustawy dotyczący tzw. prawa szlaku trafił do sejmowej komisji sportu i turystyki. Projekt był konsultowany z samorządowcami z Podhala i większość z nich jest przeciw nowemu prawu, wyrażając opinię, iż doprowadzi ono do wywłaszczeń.

Jak przypomina gazeta.pl - projekt prawa szlaku mówi, że prywatne grunty położone w atrakcyjnych górskich terenach mogą być udostępniane turystom czy narciarzom, a właściciele tych terenów otrzymają za takie użyczenie wynagrodzenie, którego wysokość ustali sąd. To oznacza możliwość budowa na gruntach prywatnych infrastruktury turystycznej przez przedsiębiorców.

Mec. Janusz Długopolski, autor projektu ustawy i ekspert sejmowej komisji sportu i turystyki przekonywał, że prawo szlaku nie oznacza wywłaszczeń, a ograniczenie własności. Jego zdaniem - prawo miałoby być ustanawiane na rzecz danej gminy i to władze gminy wyznaczałyby szlaki turystyczne czy narciarskie w oparciu o miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.

Radny Zakopanego i przedsiębiorca inwestujący w rozwój narciarstwa Andrzej Hyc twierdzi, że to tylko swoista "ekwilibrystyka słowna", a w zasadzie ograniczenie własności sprowadza się właśnie do wywłaszczenia.

Wójt Poronina Bronisław Stoch dodaje, że projekt prawa szlaku jest "bardzo niepokojący", bo według projektu ustawy samorząd gminny jest stawiany w bardzo niekorzystnym położeniu: to na samorządy mają być scedowane koszty tej ustawy. "Sejm uchwali prawo szlaku, ale jakby właściciel miał z tym problem, to ma go rozwiązać wójt - to jest nie do przyjęcia. Ponadto wszelkie niepokoje społeczne, konflikty miałyby być rozwiązywane na poziomie samorządów".

Samorządowcy z Podhala obawiają się, że będzie próba "przepchnięcia" tej ustawy przed końcem kadencji tego rządu.

opr.s/

źródło: gazeta.pl

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama