Śmierć na Zakopiance, sprawca pod wpływem dopalaczy

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Choć dzień się jeszcze nie skończył w kronikach policyjnych małopolskiej Policji z pewnością będzie on nazwany czarną środą. Rano w podkrakowski Krzeszowicach wybuchła butla gazowa raniąc mężczyznę, kilka godzin później znaleziono zwłoki mężczyzny i kobiety na Bagrach, z kolei młody mężczyzna jadący Zakopianką był pod wpływem dopalaczy i zabił jadącego z naprzeciwka kierowcę Audi. Do wypadku doszło w Tęczynie w powiecie myślenickim.

Około piątej rano, kierujący samochodem osobowym marki Mitsubishi dwudziestoczterolatek jadąc od strony Zakopanego na łuku drogi na podwójnej ciągłej podjął manewr wyprzedzania cysterny. Efektem tego było zderzenie czołowe z jadącym z naprzeciwka Audi. 66-letni kierowca Audi w wyniku tego zderzenia - zginął. Na miejscu wypadku natychmiast pojawili się myśleniccy policjanci, którzy zabezpieczali miejsce zdarzenia oraz zatrzymali 24-letniego sprawcę.

Policjanci mieli też sygnał od kolegów z sąsiedniego powiatu suskiego, że kilka minut wcześniej w Jordanowie właśnie ten młody człowiek, spowodował kolizję z innym pojazdem. Kiedy poszkodowany chciał wezwać policję kierowca Mitsubishi po prostu uciekł.

Podczas zatrzymania kierujący Mitsubishi był, jak mówią policjanci, nadzwyczaj pobudzony. To wzbudziło czujność funkcjonariuszy czy aby nie jest pod wpływem narkotyków czy innych substancji pobudzających. Jak się okazało, mężczyzna miał przy sobie 5 woreczków strunowych z jakąś substancją. Dwa następne były ukryte w samochodzie. Wstępne badanie wykazało że jest to jakiś związek chemiczny z efedryną- najprawdopodobniej dopalacze natomiast 24-latkowi, który przyznaje, że wcześniej zażył dopalacze, została pobrana krew do badań.

Jeśli badania potwierdzą, że mężczyzna był pod wpływem dopalaczy czy narkotyków to grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.

am/
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama