W Kościelisku nie chcą imigrantów - protest przed urzędem gminy. Przybyli przeciwnicy, ale i zwolennicy przyjęcia uchodźców (zdjęcia)
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Kilkadziesiąt osób późnym popołudniem pod Urząd Gminy w Kościelisku, aby protestować przeciwko przyjęciu nielegalnych imigrantów. Wiec prowadził kandydat na posła z ramienia partii Korwin, pochodzący z Białego Dunajca, Andrzej Skupień.
Jednoznacznie przekonywał on, że nielegalni imigranci stanowią zagrożenie nie tylko dla samej kościeliskiej gminy, ale również dla Podhala i całej Polski. Na miejscu pojawili się działacze Ruchu Radykalno-Narodowego i kilku zamaskowanych mężczyzn, którzy wypowiadali się bardzo nieprzychylnie o fali uchodźców z Syrii, Iraku, Erytrei i Afganistanu, która może dotrzeć do Polski. Przed urzędem gminy pojawiła się też kontrmanifestacja, w której brały udział matki z dziećmi. Uczestnicy tego wiecu przyszli z tabliczkami apelującymi o otworzenie granicy dla uciekinierów z Bliskiego Wschodu.Wójt Bohdan Pitoń nie wyszedł z budynku urzędu do protestujących, pomimo ich nawoływań. Wydał jedynie oświadczenie, w którym zaprzeczył doniesieniom prasowym, że miał wyrazić swoją chęć przyjęcia imigrantów. Więcej pisaliśmy o tym w artykule pt. "Wójt Kościeliska próbuje załagodzić spór o uchodźców".
Burza wybuchła po wypowiedzi wójta, która ukazała się w "Gazecie Krakowskiej". Bohdan Pitoń powiedział mediom, że wyznaczył dwa miejsca na terenie gminy - szkoły w Kościelisku i Witowie - jako miejsca, w których w sytuacji kryzysowej mogliby zostać zakwaterowani uchodźcy, którzy wędrują przez Europę. Z prośbą o wyznaczenie takich miejsc wojewoda małopolski zwrócił się do wszystkich gmin w województwie. Wywołało to oburzenie wśród mieszkańców, którzy zapowiedzieli na dziś protest pod Urzędem Gminy w Kościelisku.
Józef Słowik/ r/
źródło: Podhale24
Więcej na temat
komentarze
reklama