Starosta tatrzański walczy o działki na Kasprowych Wierchu

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Starosta Tatrzański Piotr Bąk nie chce dopuścić, aby Polskie Kolej Państwowe uwłaszczyły się na działkach w Tatrach, które są własnością Skarbu Państwa. Chodzi o Halę Gąsienicową, Goryczkową i Kasprową. Znajdują się na nich, jak chociażby na Kasprowym Wierchu budynek i urządzenia kolejki, która prowadzi na szczyt.

Podczas sesji Rady Powiatu Tatrzańskiego starosta Bąk wyjaśniał radnym zawiłą sytuację własnościową terenów, których właścicielem większościowym jest Skarb Państwa, a które chcą przejąć Polskie Koleje Górskie, które kupiły od PKP Polskie Koleje Linowe.

- Hala Gąsienicowa w 50 procentach należy do Skarbu Państwa, Kasprowa w 75 proc., a Goryczkowa aż 93 – wyjaśniał starosta Bąk. – Właścicielem pozostałych części jest Polskie Towarzystwo Turystyczno – Krajoznawcze. Udziały te zostały nabyte przez Skarb Państwa jeszcze w latach 60-tych XX w., w wyniku wywłaszczeń na rzecz użyteczności publicznej. W tym wypadku chodziło o ochronę przyrody tatrzańskiej.

Okazuje się, że pomimo TPN działał i działa na tych terenach jedynym ich właścicielem jest cały czas Państwo.
- Na wymienionych działkach znajduje się m.in. wszystkie budynki kolei linowej na Goryczkową wraz z całą infrastrukturą – mówił starosta. – Dodatkowo na tych terenach znajduje się jeszcze budynek stacji górnej na Kasprowy Wierch. Warto wiedzieć, że zgodnie z Kodeksem Cywilnym, do części składowej gruntu należą budynki trwale z nim związane. A tak jest w tym wypadku. Skarb Państwa i PTTK są właśnie właścicielami budynków, a nie PKP.

Jeszcze w kwietniu b.r. starosta, jako reprezentant Skarbu Państwa w terenie wystąpił do PKP, o zaprzestanie bezprawnego korzystania z nieruchomości, które są w części lub całości własnością SP.

Jak wyjaśniał radnym starosta Bąk, jeszcze w 2013 roku PKP podjęło działania, które miały na celu przejęcie gruntów i przekazanie im Polskim Kolejom Górskim, które kupiły od polskiego rządu Polskie Koleje Linowe, które z kolei były częścią składową PKP. Starosta boi się, że podjęte zostaną działania, które pozwolą PKG bezpowrotnie przejąć grunty, na których znajduje się chociażby kolejka na Kasprowy Wierch. Starosta zapowiedział, że nie dopuści aby Polskie Kolej Górskie uwłaszczyły się na działkach należących do Skarbu Państwa.

- Jeżeli doszłoby do uwłaszczenia miałaby zostać dokonana umowa zamiany – mówił starosta Bąk. – W zamian za te nieruchomości: na Hali Goryczkowej, Gąsienicowej i Kasprowej PKP miałyby otrzymać bazę na Spyrkówce. Dlatego wystąpiłem do władz PKP o zaprzestanie działań, które doprowadzić mogłyby do utraty przez SP nieruchomości, które nie należą do nich. Jednak PKP odmówiło mi współpracy.

Starosta zamierza na drodze prawnej dochodzić racji Skarbu Państwa.

Józef Słowik, zdj. P. Korczak

źródło: Podhale24

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama