Poszukiwania 10 latka w Piekielniku

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Z soboty na niedzielę policjanci, ratownicy GOPR oraz strażacy poszukiwali 10 latka z Piekielnika, który oddalił się z domu nie mówiąc nic nikomu.

- W sobotę o godzinie 22:30 policjanci z Czarnego Dunajca zostali zaalarmowani, że o godzinie 13:00 w Piekielniku 10 letni chłopiec wyszedł z domu i do niego nie powrócił. Rodzina rozpoczęła poszukiwania na własną rękę. Częściowo odtworzyli miejsca, w który zaginiony przebywał jednak ślad się po nim urwał. Dopiero po godzinie 22 w nocy zdecydowali się zgłosić zaginięcie. Od razu zostały postawione na nogi wszystkie służby ratunkowe z uwagi na obawę szybkiego wychłodzenia organizmu dziecka - informuje podkom. Roman Wolski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.

Do poszukiwań oprócz policjantów z Czarnego Dunajca, grupy poszukiwawczej z Nowego Targu oraz policjanta z psem tropiącym, włączyli się również ratownicy z Grupy Podhalańskiej GOPR oraz strażacy z Piekielnika i Czarnego Dunajca. O godzinie 00:30 ojciec chłopca poinformował telefonicznie, że chłopca udało się odnaleźć całego i zdrowego. Jak się okazało znajdował się on w samochodzie-karoserii przykrytej folią na terenie posesji. Chłopiec był lekko wyziębiony i przestraszony, a po badaniach został przekazany rodzinie pod opiekę.

opr.s/
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama