Dwa dochodzenia ws. wypadku szybowca w Nowym Targu

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu i Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych prowadzą równorzędne dochodzenia w sprawie wczorajszego wypadku szybowca w rejonie nowotarskiego lotniska w którym zginęły dwie osoby - instruktor i uczeń.

- Na miejscu wypadku był wczoraj prokurator. Dokonano oględzin miejsca zdarzenia i zwłok ofiar. Ze wstępnych informacji uzyskanych z sekcji zwłok wynika, że przyczyną śmierci były wielonarządowe urazy, jakich doznały ofiary. Dokonano też oględzin wraku szybowca wspólnie z członkami komisji badań wypadków lotniczych. Został on następnie przekazany specjalistom, którzy zabezpieczyli go do dalszych badań w jednym z hangarów na terenie lotniska. Zabezpieczona została też dokumentacja związana z lotem szybowcem i dotycząca osób, które się w nim znajdowały - poinformował dziś Zbigniew Gabryś, zastępca Prokuratora Rejonowego w Nowym Targu. Jak dodał, prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tragedii, którą zakwalifikowano jako wypadek lotniczy. Policja i prokuratura wciąż przesłuchują świadków wypadku i zabezpieczają dokumentację związaną z organizacją szkolenia. Po wykonaniu tych czynności śledztwo zostanie zawieszone do czasu otrzymania opinii z Komisji Badań Wypadków Lotniczych, która wypowie się na temat przyczyn wypadku szybowca. Opinia ta i materiały zebrane przez śledczych pozwolą na ewentualne wskazanie winnych tragedii.

Szybowiec, który rozbił się wczoraj koło lotniska holował samolotem w czasie feralnego lotu Paweł Kos, prezes Aeroklubu Nowy Targ. Prezes Kos był już przesłuchiwany przez policję. W rozmowie z Podhale24.pl powiedział, że jest za wcześnie na rozmowę o okolicznościach i przyczynach wypadku. Dlatego na razie nie chce się wypowiadać w tej sprawie. Jednak wczoraj w rozmowie z "Gazetą Krakowską" powiedział m.in. "Wszystko wskazuje jednak na to, że po wypięciu szybowca zabrakło prędkości, wpadł on w korkociąg i nie udało się już wyprowadzić maszyny na tej wysokości".

Ofiary wypadku odbywały lot szkoleniowy na szybowcu marki "Puchacz". Do wczoraj było to jeden z dwóch szybowców będących na wyposażeniu Aeroklubu Nowy Targ. Jak powiedział nam Kazimierz Czerwiński, szef wyszkolenia w ANT, szybowce te są stosunkowo młode, bo pochodzą z lat 90-tych. Oba były dopuszczone do użytkowania przez Urząd Lotnictwa Cywilnego.

Robert Miśkowiec /s

Fot. Michał Adamowski

źródło: Podhale24.pl

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama