Pożar na koncercie Piersi podczas Sylwestra w Katowicach (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Zespół Piersi wystąpił podczas koncertu sylwestrowego w Katowicach. Podczas koncertu grupy na scenie wybuchł pożar.

Od wystrzelonych iskier zapaliły się elementy oświetlenia scenografii. Powodem były prawdopodobnie wystrzały będące częścią pokazu pirotechnicznego. Jeden z elementów miał zapalić folię znajdującą się na suficie przy reflektorach.

Płomienie szybko zauważyli widzowie, którzy krzyczeli "Pali się! Pali się!" i wskazywali na miejsce pożaru. Występu jednak nie przerwano. Ogień został ugaszony przez członków ekipy technicznej.

W czasie katowickiego koncertu bawiło się kilkadziesiąt tysięcy osób. Nikomu nic się nie stało.

Oto komentarz zespołu Piersi w tej sprawie: "Szanowni Państwo nasz występ podczas imprezy sylwestrowej będziemy pamiętać długo. Podczas wykonywania piosenki "Kałasznikov" zapalił się element sceny. Potężna moc monitorów odsłuchowych początkowo nie pozwalała usłyszeć na scenie tego co wołali ludzie przed sceną. Głośne "pali się, pali się" usłyszeliśmy dopiero wtedy, kiedy w piosence pojawiły się krótkie pauzy. Początkowo myśleliśmy, że chodzi o wykonanie piosenki naszego autorstwa pt. "PALI SIĘ" z krążka "PIERSI i PRZYJACIELE 2". ;-)

Chwile później zobaczyliśmy co się dzieje. Nie przerwaliśmy wykonu, ponieważ w dobie zagrożeń atakami terrorystycznymi i strachem przed tym, co może wywołać panika, baliśmy się przerwać utwór i rzucić komunikat ze sceny o pożarze, bo reakcja tłumu mogła być nieprzewidywalna. Godna pochwały jest reakcja organizatorów i ekipy strażackiej, która poradziła sobie z problem w rekordowym czasie.

Wszystkim widzom, którzy stali blisko sceny i skandowali "pali się, pali się" dziękujemy bardzo za taką formę ostrzeżenia. Na całe szczęście wszystko skończyło się dobrze.;-);-) ;-)"

Tomasz Cichocki
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama