Polski żołnierz z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich oddał najprecyzyjniejszy strzał podczas Military Snipers WC

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Strzelcy wyborowi z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich wzięli udział w 8 edycji Międzynarodowych Zawodów Snajperskich w Republice Czeskiej – „Military Snipers World Championships”. Jeden z Polaków oddał najprecyzyjniejszy strzał zawodów, za co został wyróżniony specjalną nagrodą.

Na zaproszenie 7 Brygady Zmechanizowanej Republiki Czeskiej, strzelcy wyborowi z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich wzięli udział w 8 Międzynarodowych Zawodów Snajperskich w Bezenec. Podhalańczyków reprezentowały pary strzelców z 1 i 5 Batalionu Strzelców Podhalańskich.

Na oficjalnym rozpoczęciu stawiło się 70 strzelców wyborowych z 7 europejskich państw. Pierwszy etap zawodów, to tak zwane „zerowanie”, tzn. przystrzeliwanie karabinu na 100 m. Po dokonaniu przez strzelców niewielkich korekt rozpoczęły się zawody. W pierwszym dniu odbyło się szereg konkurencji związanych z taktyką strzelców wyborowych, w tym między innymi skryte podchodzenie do celu, czy wykrywanie zamaskowanego strzelca wyborowego.

Następnie rywalizowano w strzelaniu. Zrealizowano ponad 30 różnych strzelań, na dystansie od 25 do 600 metrów, w trakcie których strzelcy wyborowi zmieniali stanowiska oraz postawy strzeleckie: leżąca na boku, siedząca, z wolnej ręki, z pojazdu, w tunelu i tym podobne. Cele do których strzelano były różne; od rysunku granatu F-1 w naturalnej wielkości przez ładunek wybuchowy wielkości pudełka zapałek, który eksplodował po trafieniu oraz przewód łącznościowy, który należało przerwać pociskiem. „Jedna z konkurencji w pierwszym dniu polegała na strzelaniu z budynków w różnych postawach. Po ukazaniu się celu należało określić i wprowadzić poprawne nastawy, a następnie oddać strzał. Wszystko było na czas i ograniczone liczbą nabojów” – opowiada jeden z uczestników z 1 Batalionu Strzelców Podhalańskich. Kolejne dni stanowiły strzelania policyjne i kątowe, polegające na prowadzeniu ognia do bardzo małych celów. Dodatkowym utrudnieniem, którego nie było w pierwszym dniu, był teren i wiatr mający wpływ na kierunek lotu pocisku. Jedna z ciekawszych i zarazem najtrudniejszych konkurencji odbyła się ostatniego dnia. Wszyscy zostali nieoczekiwanie wybudzeni o godz. 5 rano i udali się na przedpole. Tam każdy zawodnik umieszczony miał palik, na którym znajdował się ładunek wybuchowy. Strzelec przybierał postawę siedzącą z wykorzystaniem podpórki i w każdym momencie był gotowy do strzału na komendę instruktora. W międzyczasie rzucano granaty dymne i hukowe w celu rozproszenia zawodników. – Ja dostałem komendę do strzelania po 4 godzinach bezruchu – wspomina podhalańczyk.

W rywalizacji w Czechach podhalańczycy wzięli udział po raz pierwszy. Kilka wykonanych strzeleń było dla żołnierzy nowością, dlatego też podhalańczycy nie wywalczyli kluczowych miejsc i uplasowali się w środku stawki. Zdobyli jednak sporo doświadczeń praktycznych i wiedzy na temat samych konkurencji, co pozwoli w przyszłości przyjąć odpowiedni cykl przygotowań i poprawić wynik. Ponadto st. szer. Adam Czaja oddał najprecyzyjniejszy strzał zawodów, za co został wyróżniony specjalną nagrodą.

kpt. Konrad Radzik, por. Łukasz Misiora, zdj. archiwum 7 BZ Republiki Czeskiej

źródło: MON

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama