Złoty pierścionek odnaleziony w Auschwitz (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Ukryty przed niemieckim grabieżcą złoty pierścionek należący do więźniów KL Auschwitz 70 lat pozostawał w ukryciu. O jego istnieniu pracownicy Miejsca Pamięci dowiedzieli się tylko poprzez działanie czasu.

Pracownicy Muzeum Auschwitz zajmujący się zabezpieczaniem przechowywanych w placówce eksponatów – przedmiotów zrabowanych osobom deportowanym do obozu zagłady przez Niemców – zapewne nie spodziewali się takiego znaleziska. Wśród kilkunastu tysięcy kubków jeden okazał się powiadać podwójne dno. W skrytce odnaleziono złoty pierścionek!

Do sensacyjnego odkrycia doszło w trakcie prac zabezpieczających naczynia emaliowane znajdujące się na wystawie głównej. Jak powiedziała Hanna Kubik ze Zbiorów Miejsca Pamięci okazało się iż jeden z kubków ma podwójne dno. Było ono bardzo dobrze ukryte, jednak ponieważ w wyniku upływu czasu materiały ulegały stopniowej degradacji, wtórne dno odspoiło się od naczynia.
 
– Pod nim znajdował się m.in. wykonany ze złota damski pierścionek oraz łańcuszek zawinięty w kawałek płótna. Zarówno pierścionek, jak i łańcuszek posiadają cechy probiercze dla złota próby 583 umieszczanej na wyrobach wyprodukowanych w Polsce w latach 1921-1931. W celu szczegółowego potwierdzenia zawartości znaleziska, obiekt poddany został specjalistycznym badaniom, m.in. wykonano jego zdjęcia RTG, a także wykonano badanie metodą XRF, które wykazało obecność metali, m.in. miedzi, złota i srebra – dodała Kubik.
 
Pracownicy Muzeum przyznają, że mimo upływu ponad 70 lat od wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz wciąż jeszcze zdarzają się przypadki natrafiania na ukryte przez ofiary przedmioty. Dr Piotr M.A. Cywiński, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau przypomniał, że deportowani na zagładę Żydzi byli przez Niemców okłamywani. Mówiono im o przesiedleniu, życiu w innym miejscu, pracy. Pozwalali ofiarom zabierać ze sobą niewielkie bagaże. W ten sposób Niemcy mieli pewność, iż w tych bagażach – wśród ubrań i przedmiotów potrzebnych do życia – znajdą się ostatnie kosztowności deportowanych rodzin.
 
– Ukrywanie wartościowych rzeczy, wielokrotnie poświadczone w relacjach ocalałych, a także będące przyczyną rozpruwania i starannego przeszukiwania ubrań i walizek w obozowych magazynach zrabowanego mienia, „Kanadzie” , świadczy z jednej strony o świadomości ofiar co do rabunkowego charakteru deportacji, ale z drugiej strony pokazuje, że rodziny żydowskie ciągle miały resztki nadziei na to, że przedmioty te będą im potrzebne do życia – podkreślił dyrektor Cywiński.

opr. eł/ zdj. PMA-B
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama