Właściciel kantoru - najpierw okradziony, potem oszukany

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

NOWY TARG. Nawet 8 lat więzienia grozi mieszkańcowi centralnej Polski, który wyłudził pieniądze z nagrody wyznaczonej przez właściciela kantoru okradzionego w kwietniu br. Na razie udało się odzyskać większą część z ok. 50 tysięcy złotych, które oszust pobrał od nowotarżanina w zamian za cenne informacje.

- Właściciel kantoru poinformował policję, że zgłosiła się osoba, która obiecała, że w zamian za wynagrodzenie pieniężne pomoże zatrzymać sprawców kradzieży – mówi Anastazja Huzior z Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu. – Szybko okazało się, że mężczyzna ten najzwyczajniej w świecie oszukuje. Nie posiadał żadnej wiedzy na temat zdarzenia. Jeszcze w trakcie czynności procesowych mężczyzna zwrócił większą część pieniędzy.

Prokurator postawił podejrzanemu, zarzut wyłudzenia pieniędzy. Wobec karanego już mężczyzny zastosowano tzw. wolnościowe środki w postaci dozoru policyjnego, zakazu opuszczania kraju i poręczenia majątkowego.

Przypomnijmy, że po miesiącu od napadu właściciel kantoru Kubuś przy ul. Ludźmierskiej wyznaczył 100 tys. zł nagrody za pomoc w schwytaniu złodziei.

Do zdarzenia doszło 8 kwietnia ok. g.7.45-8.05 w okolicach skrzyżowania ul. Ceramicznej i Ludźmierskiej. W samochodzie właściciela kantoru, mieszczącego się w hali handlowej, wybito szybę i skradziono z niego dużą sumę pieniędzy. Cały czas poszukiwani są świadkowie zdarzenia, a zwłaszcza ktoś kto zauważył parkujący nietypowo srebrny samochód osobowy lub ubraną na czarno osobę w pobliżu dawnego sklepu rolno-przemysłowego. Kontakt na numer tel. 601 701 323 lub 182610453.

js/ zdj. Ł. Sowiński

źródło: SportowePodhale

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama