Muzyczny piątek, czyli obchody nowotarskiego jubileuszu 670-lokacji Miasta (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

NOWY TARG. Zaczęło się nieco zniechęcająco, ale finał był znakomity. Po południu i wieczorem na Rynku świętowano "urodziny Miasta", czyli rocznicę lokacji Nowego Targu. Po godzinie 23 zakończył się ostatni koncert pierwszego dnia obchodów 670-lecia Miasta.

Na godzinę 18. 30 zapowiadany był pokaz musztry paradnej w wykonaniu Kompanii Honorowej 21 Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa. Żołnierze stali w szyku przez kilka minut pozwalając się fotografować i odpowiadając uśmiechem na uśmiechy nowotarżan, po czym padła komenda "w lewo zwrot" i ... kompania wymaszerowała z głównej części Rynku w stronę Ratusza, gdzie po chwili dowódca wydał komendę "rozejść się". I to tyle jeśli chodzi o pokaz musztry.

Nastąpiła przerwa w programie, która chyba zaskoczyła organizatorów, chociaż prowadzący imprezę Bolesław Bara, mający doświadczenie konferansjerskie - usiłował zatuszować niezręczną sytuację.

Ponieważ "nieszczęścia chodzą parami" - po chwili lunął deszcz, który skutecznie przegonił nielicznych o tej porze nowotarżan i gości z placu. Na szczęście nie umknęli daleko kryjąc się pod namiotami, w Ratuszu lub pod parasolami, które organizatorzy szczęśliwie przygotowali. Co do samych parasoli - tu niespodzianka; są to elementy promocyjne Nowego Targu - zgrabne, z herbem Miasta i wesołym nadrukiem z m. in. owcami i kamieniczkami.

W deszczu śpiewał chór Gorce i muzycy poradzili sobie z niekorzystnymi okolicznościami jakim był przede wszystkim pustawy plac przed sceną. Ale zaśpiewali pięknie i chociaż nie słyszeli głośnych braw - na pewno na nie zasłużyli.

Na szczęście rozpogodziło się i ok. godz. 19. na głównym placu pojawiło się sporo osób, by posłuchać koncertu zatytułowanego "Nowotarżanie dla Nowotarżan- Lubię wracać tu". Pochodzący z Nowego Targu wokaliści przy akompaniamencie Orkiestry Kameralnej Silesian Art. Collective pod batutą Mateusza Walacha śpiewali piosenki Ewy Bem, Maryli Rodowicz, Nataszy Zylskiej, czy Andrzeja Zielińskiego. Publiczność bawiła się m. in. przy utworach "Moje serce to jest muzyk", "Wielka woda", "Kasztany", "Do zakochania jeden krok", "Niedziela będzie dla nas".

Wystąpili: Jagoda Kret, Magda Bałajewicz, Beata Bełtowska, Justyna Pustówka, Andrzej Lichosyt, Jarosław Haber i Pior Lupi Lubertowicz. Wokaliści bardzo różni, obdarzeni różnymi głosami, śpiewający w różnych stylach - od jazzu, poprzez pop - do operowego ustawienia głosu zdecydowali się na ryzykowne przedsięwzięcie jakim było wspólne wykonanie piosenki. Na la grande finale zabrzmiała piosenka Seweryna Krajewskiego "Niebo z moich stron". I wykonawcom udało się nakłonić publiczność do śpiewu.

Rozbawionej publiczności przybywało i około 21, gdy na scenie pojawił się zespół kierowany przez Michała Jurkiewicza, by wraz z krakowskimi artystami zaprezentować piosenki będące dziełem nowotarskiego kompozytora Jana Kantego Pawluśkiewicza - Rynek był już prawie pełen.

Na początek przypomniano piosenki z repertuaru Marka Grechuty i Maryli Rodowicz ("Nie dokazuj", "Dzikie wini", "Pejzaż horyzontalny"), potem artyści związani z Piwnicą Pod Baranami zaprezentowali kilka utworów z albumu Jana Kantego - Consensus (np. "Poranek nad Wigrami"). Na scenie pojawili się między innymi Grzegorz Turnau i Andrzej Sikorowski. Zaśpiewał także sam kompozytor.

Na pożegnanie zaśpiewano chóralne "Dni, których nie znamy". W rewanżu górale zainicjowali gromkie "sto lat". Mistrz Jan otrzymał w prezencie m. in. regionalny ciepły kubrak od spółki Nowa Targowica.

Na scenie zaprezentowały się także piękne dziewczęta - finalistki wyborów Miss Podhala Nastolatek - zdobywczyni tego tytułu Martyna Orszulak i pierwsza wicemiss Gabriela Gacek.

Sobota to kolejny dzień koncertowy. Tym razem gwiazdą wieczoru będą artyści z Teatru Buffo. Szczegóły programu w dziale "co, gdzie, kiedy".

Sabina Palka/ zdj. Michał Adamowski

źródło: Podhale24

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama