Z „czarną wdową” do burmistrza

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Z niezwykłym, wręcz śmiercionośnym „podarunkiem” do włodarza Bochni przyszedł jeden z mieszkańców miasta. W słoiku przyniósł prawdopodobnie jadowitego pająka! Trwa sprawdzanie, czy zwierzę jest niebezpieczne.

Jakże wielkie musiało być zdziwienie bocheńskich urzędników, kiedy tuż przed południem zaniepokojony mieszkaniec przyniósł w słoiku do burmistrza czarnego pająka. Jak podaje serwis prasowy Bochni, stworzenie to w żadnej mierze nie przypomina rodzimych gatunków a jest łudząco podobne do najgroźniejszego przedstawiciela pajęczaków, do Czarnej Wdowy. Podobno został znaleziony na ogrodowym parasolu.

Z uwagi na to, że gatunek ten posiada jad ponad piętnastokrotnie silniejszy od jadu grzechotnika i dość częste są przepadki zgonów po ukąszeniu, burmistrz skontaktował się z lekarzem weterynarii. Trwa sprawdzanie „tożsamości” podejrzanego pajęczaka.

Bocheńscy urzędnicy zaznaczają, że dość częste są przypadki znajdowania egzotycznych, południowoamerykańskich gatunków na owocach sprowadzanych do Europy, szczególnie bananach...

eł/
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama