Nowoczesny pociąg otrzymał imię "Tischner". Uroczystość na zakopiańskim peronie (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

ZAKOPANE. We wtorek na zakopiańskim dworcu kolejowym, przy wtórze muzyki Trebiuni Tutków o burtę pociągu rozbito symboliczną butelkę szampana. Nowy skład otrzymał imię "Tischner". "Matką chrzestną" została aktorka Dorota Ficoń, "ojcem" zaś, symbolicznie - Teatr Witkacego.

- Nowoczesne pociągi rozjeżdżają się po całej Małopolsce - do Krynicy, Zakopanego, wokół Krakowa i do Tarnowa. Postanowiliśmy uczcić odpowiednio nowe składy w tej niezwykle trudnej przestrzeni jaką jest kolej polska. Chcieliśmy, by każdy pociąg miał swoją nazwę. Ogłosiliśmy konkurs. I tak - tarnowianie postanowili, że nazwą swój pociąg "Jaskółką", subregion krakowski wymyślił "Pawie pióro", Małopolska zachodnia - "Jurę", a Krynica i Sądecczyzna ma "Nikifora" - przypomniał Leszek Zegzda.

Zdaniem prezesa Małopolskiej Organizacji Turystycznej - nazwa "Tischner" wybrana przez Podhalan jest najlepszą z możliwych. - Cóż może być lepszego, niż wspomnienie ks. profesora. To był wielki mistrz słowa, nauczyciel wolności i solidarności, polskości. Teraz wiezie ludzi w góry. W jego ukochane góry i będzie ich woził przez następne dziesiątki lat. Te pociągi kosztowały ponad 90 mln . Ale warto było, by zmienić jakoś naszego życia - dodał.

- Patrzę na twarz mojego świętej pamięci brata i myślę, że on by powiedział tak: "aleście dohukali". I oddałby - "niechże oni do każdego przedziału dadzą konfesjonał i tych wszystkich, co robią zawirowania polityczne. A ja już pokutę im na końcu dam. Dajcie im tam też barek "coby najmocniejsi posiedzieli, a najgłupsi pospadali" - mówił Kazimierz Tischner, a jego słowa wywołały śmiech zgromadzonych na zakopiańskim dworku PKP salwy śmiechu.

Wtorkowa uroczystość nadania pociągowi imienia zgromadziła na peronie przede wszystkim przedstawicieli kolei i władz województwa. Ale były także delegacje szkół noszących imię ks. profesora Józefa Tischnera.

- Wyraziłem zgodę na użycie naszego nazwiska - wyjaśniał brat zmarłego kapłana. - Ale postawiłem warunek. Potrzebuję przynajmniej dwa razy do roku skorzystać z tych wagonów. W kwietniu w Krakowie organizowane są Dni Tischnerowskie. Ja do tego pociągu pakuję młodzież i dajemy im spotkania z ciekawymi ludźmi. Wsiadają mi w Krakowie i na przykład jedzie z nimi Krzysiu Trebunia Tutka i mówi im o folklorze. Mamy za dużo pomników. Ten pociąg tak jak szkoły tischnerowskie ma coś znaczyć. Myśl Tischnera powinny być w nim. To ma być żywe, prawdziwe, jednoczące. Nie na pokaz. Jest 37 szkół tischnerowskich - w Polsce i na Ukrainie. Budujemy pomniki, ale nie takie, żeby gołębie przylatywały i coś na nich robiły. To są pomniki żywe. Sądzę, że ten pociąg łączący Kraków i Zakopane będzie pociągiem miłości. Życzę tego. A PKP życzę, by pociąg kursował punktualnie - skwitował Kazimierz Tischner.

- Życzę polskim kolejom, by jeździły szybko i bezpiecznie, punktualnie i żeby przywoziły turystów, którzy spędzą w Zakopanem dobry czas - mówił Janusz Majcher. - Proszę też o wstawiennictwo ks. profesora by ten wspaniały obiekt jakim jest dworzec został skutecznie skomunalizowany i byśmy wspólnie z PKP go wyremontowali i przywrócili mu dawną świetność. O to proszę ks. Tischnera, by wstawiał się za tym za każdym przyjazdem tego pociągu tutaj. Oby ten pociąg był symbolem przemian w Polsce - podsumował burmistrz Zakopanego.

Życzeniem starosty tatrzańskiego Andrzeja Gąsienicy Makowskiego było, by pociąg jeździł z Krakowa "warciej, tak ze dwie godziny".

Nowe pociągi, zakupione w tym roku przez Województwo Małopolskie to pojazdy typu ACATUS-2, zostały wyprodukowane na zamówienie samorządu. Składy są nowoczesne, klimatyzowane, mają obniżoną podłogę, 180 miejsc siedzących oraz mogą osiągać prędkość maksymalną do 160 km na godz. Są przystosowane do przewozu osób niepełnosprawnych (windy, 20 miejsc w 1. klasie jest przystosowanych dla osób poruszających się na wózkach).

Inwestycja jest współfinansowana ze środków unijnych w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Dotacja unijna wynosi ponad 62 mln zł.

s/

Zdj. Regina Watycha
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama