8. Starosądecki Jarmark Rzemiosła

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W miniony weekend na Rynku w Starym Sączu odbył się 8. Starosądecki Jarmark Rzemiosła, z nadzwyczajnym, widowiskowym wjazdem do Rynku prowadzonej przez Laszló Zoltana „węgierskiej sztafety konnej”, która dla uczczenia 333. rocznicy Odsieczy Wiedeńskiej odbyła przejazd z Węgier via Kahlenberg w Wiedniu do Starego Sącza.

Starosądeczanie razem z gospodarzami miasta witali węgierską sztafetę już kilka dni wcześniej w Lewoczy. Kulminacyjnym punktem wydarzeń pierwszego dnia Jarmarku był wjazd jeźdźców z Węgier na Rynek Starego Sącza w asyście miejscowych jeźdźców prowadzonych przez Pawła Pawlika właściciela AGRO RANCZO. Następnie król Jan Sobieski odczytał list do ukochanej Marysieńki wyczekującej na niego w grodzie św. Kingi, jak w romantycznym epizodzie historii sprzed wielu lat. W rolach królewskiej pary wystąpili ubrani w historyczne stroje: lek. stom. Małgorzata Enders i Laszló Zoltan były zastępca burmistrza Dunakeszi, pomysłodawca obecnej i pierwszej sztafety konnej, która przyjechała do Starego Sącza na 750. urodziny miasta. Wśród uczestników imprezy były też inne osoby ubrane w dodające kolorytu fantastyczne stroje z tamtych czasów: burmistrzowie Jacek Lelek - witający gości i publiczność, i Kazimierz Gizicki, radni z przewodniczącymi Rady Miejskiej Ewą Zielińską i Andrzejem Stawiarskim, ks. dr. Marcin Kokoszka… damy dworu i rycerze. Burmistrz Starego Sącza otrzymał od gości pamiątkową szablę, Laszló Zoltan od Starosądeczan płaskorzeźbę, a wszyscy uczestnicy niezwykłej eskapady z Węgier medale z wizerunkiem św. Kingi.

W imprezie uczestniczyli samorządowcy, goście z zagranicznych miast partnerskich, konsul Węgier dr hab. Adrienne Körmendy… i nieprzeliczalna od południa do zmroku publiczność.

Bogata oferta handlowa rzemiosła na rekordowych ponad stu dwudziestu kramach i stoiskach pod namiotami, smakołyki kuchni regionalnej: polskiej, słowackiej i węgierskiej, gorąca muzyka oraz piękna pogoda spowodowały olbrzymią frekwencję. Publiczność reagowała entuzjastycznie w rytm granych utworów. Ognista muzyka i pozytywna energia wokalistów ujęły uczestników występów. Nogi same rwały się do tańca – komentowali zachwyceni widzowie.

Pierwszy dzień Jarmarku, podobnie jak w poprzednich edycjach tej imprezy był ogromną porcją świetnej zabawy i pogodnej muzyki dla wszystkich grup wiekowych, w otoczeniu bogato zastawionych przeróżnymi wyrobami kramów i prezentujących na żywo swój unikalny fach rzemieślników, choćby wikliniarza czy kowali z Polski i Słowacji.

Niedziela również przyniosła moc atrakcji. Na scenie grała kapela Mrowca Band z Szaflar, zespół regionalny Dolina Dunajca, zespół Hoyraky z Bielska Podlaskiego a na koniec wystąpił Paweł Gołecki z Zespołem.




oprac. wo/ na podstawie tekstu Pana Ryszarda Kumora z www.stary.sacz.pl
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama