Konkurs książkowy: "Przypadek to nie wszystko"

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Tradycyjnie mamy pięć książek, które otrzyma pięć pierwszych osób, które odpowiedzą na pytanie, w jakim mieście urodził się Elliot Aronson, autor książki "Przypadek to nie wszystko". Na odpowiedzi oczekujemy jak zwykle pod adresem konkursy@malopolskaonline.pl.

Ze wstępu - "Do moich polskich Czytelników":

"W 1949 roku mój ojciec umarł na raka. Kiedy leżał w szpitalnym łóżku, usłyszałem, jak ze łzami w oczach przeprasza moją matkę za to, że umiera tak młodo i zostawia rodzinę w skrajnej biedzie. Najbardziej martwiło go, co będzie z jego nieutalentowanym i nieudanym synem. Miał wiele powodów, by się o mnie niepokoić. W wieku siedemnastu lat byłem chorobliwie nieśmiałym, słabym uczniem, bez szczególnych uzdolnień; nauczyciele machnęli na mnie ręką. Wydawało się, że moim przeznaczeniem jest praca przy linii produkcyjnej w fabryce Forda i bezbarwne, niewiele znaczące życie. Mój ojciec (podobnie jak nauczyciele) pomylił się w swoich przewidywaniach. Jak doszło do tak wielkiej przemiany? Ta książka opowiada o tym, jak z nieśmiałego chłopca przeobraziłem się w osobę, którą jestem teraz. To również opowieść o tzw. złotym wieku psychologii społecznej w Ameryce. Myślę też, że ma ona szczególne znaczenie dla Polaków".

Elliot Aronson

O książce:

Aronson w książce pt. "Przypadek to nie wszystko" kreśli pasjonujący obraz czasów, w których przyszło mu żyć - Wielki Kryzys, walka o zniesienie segregacji rasowej, ruch hipisowski, ruch na rzecz wyzwalania potencjału ludzkiego.
Sam czynnie uczestniczył w każdym z tych epizodów historii, kilkakrotnie wręcz zmieniając ich bieg. Opowiada o nich przez pryzmat losów własnych i swoich najbliższych. Czyni to jednak w sposób rzadko spotykany - potrafi spojrzeć na historię równocześnie z kilku perspektyw: zwykłego obywatela, aktywnego jej uczestnika, wytrwanego znawcy procesów, jakie towarzyszom i tym wielkim i tym drobnym zmianom społecznym.
Aronson pisze też o ludziach, którzy stworzyli współczesną psychologię społeczną: Abrahamie Maslowie, Jerome Brunnerze, Davidzie McClellandzie, a przede wszystkim o Leonie Festingerze. Ujawnia ich zalety i słabości, nie kryje swoich sympatii i antypatii.

"Przypadek to nie wszystko" to poruszająca i wciągająca opowieść, napisana barwnym i żywym językiem. To znakomita lektura nie tylko dla pasjonatów psychologii społecznej, ale też - a może przede wszystkim - dla wszystkich, którzy chcą, choć trochę zrozumieć współczesny świat.

red/
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama