Dzięki sąsiedzkiej trosce pomoc nadeszła w porę

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Dyżurny brzeskiej policji odebrał telefon od mieszkanki Brzeska zaniepokojonej losem swojej sąsiadki. Kobieta martwiła się, bo od kilku dni nie widziała swojej znajomej. Jej przypuszczenia potwierdziły się, kiedy służby ratunkowe weszły do mieszkania przez okno. Znaleziona w środku kobieta potrzebowała pomocy.

Kobieta, która wczoraj (9.11) w godzinach popołudniowych zadzwoniła na Policję, była pełna obaw o zdrowie i życie swojej sąsiadki. Brak jakiegokolwiek kontaktu od kilku dni wzbudził u niej niepokój. Dyżurny jednostki natychmiast wysłał na miejsce patrol. Nie było innej możliwości, służby ratunkowe do mieszkania musiały dostać się przez okno. Istniało duże przypuszczenie, że kobieta potrzebuje natychmiastowej pomocy. W środku rzeczywiście znajdowała się lokatorka tego mieszkania. Kobieta była przytomna, ale nie można było nawiązać z nią żadnego kontaktu. Wezwana na miejsce karetka pogotowia zabrała kobietę do szpitala.

Sąsiedzka czujność i zwyczajna ludzka troska nie zawiodły. Na szczęście kobieta nie zbagatelizowała swoich przypuszczeń i zadzwoniła na Policję prosząc o sprawdzenie sytuacji. Dzięki temu udało się w porę pomóc samotnie mieszkającej kobiecie.

źródło: Małopolska Komenda Policji

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama