W Katedrze na Wawelu zakończono w niedzielę obchody Roku Miłosierdzia w archidiecezji krakowskiej

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

"Czas miłosierdzia nie tylko się nie kończy, ale powinno być ono jeszcze bardziej wyraźne, dojrzałe, jednoznaczne i ofiarne - mówił kard. Stanisław Dziwisz. Metropolita krakowski przypomniał, że 13 grudnia zeszłego roku we wszystkich katedrach na świecie w związku z ogłoszonym przez papieża Franciszka Nadzwyczajnym Jubileuszem Miłosierdzia, otwierane były Bramy Miłosierdzia.

W homilii kard Dziwisz mówił, że Chrystus ostrzegał swoich uczniów przed fałszywymi prorokami, zapowiadał wojny i przewroty, walki między narodami, a ponadto trzęsienia ziemi, głód, zarazę i inne straszne zjawiska. "Chrystus był realistą w opisie sytuacji naszego świata. Również w naszym pokoleniu, na naszych oczach dzieje się tyle zła. Przekonuje nas o tym codzienna kronika. Cierpią ludzie nie tylko z powodu naturalnych katastrof, ale przede wszystkim z powodu nienawiści, jaka zalega w ludzkich sercach" – powiedział metropolita krakowski.

Dodał, że nadzieją dla ludzi jest miłosierdzie Boże. "Ogłaszając Jubileusz i Rok Miłosierdzia, papież Franciszek w bulli +Misericordiae vultus+ przypomniał nam, że jedyną godną człowieka odpowiedzią na miłosierdzie Boga jest nasze miłosierdzie – nasze rzeczywiste miłosierdzie wobec bliźniego. To jest sprawdzian autentyczności naszej wiary" – mówił kard. Dziwisz.

Dzisiejsze uroczystości na Wawelu w sposób szczególny były dedykowane mężczyznom. "Nasze rodziny i nasze społeczeństwo potrzebuje mężczyzn odważnych, pracowitych, przedsiębiorczych, odpowiedzialnych, opiekuńczych, wrażliwych i miłosiernych" – powiedział kard. Dziwisz.

opr.s/ zdj. M. Adamowski
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama