Napadł na HOT SPOT, w którym pracowała jego dziewczyna

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Krakowscy policjanci zatrzymali 23-letniego mieszkańca Nowej Huty, podejrzewanego o październikowy napad na salon gier HOT SPOT. W mieszkaniu mężczyzny funkcjonariusze znaleźli kominiarkę i ubrania, które 23-latek miał na sobie w dniu napadu. Ponadto funkcjonariusze zabezpieczyli atrapę broni, którą mężczyzna sterroryzował pracownicę salonu gier, a prywatnie…swoją dziewczynę.

Jak się okazało napad był wspólnym dziełem pary, która zaplanowała go ponieważ mężczyzna miał problemy finansowe. 23-latek i jego partnerka zostali zatrzymani, odpowiedzą karnie za kradzież.

W połowie października dyżurny krakowskiej policji został poinformowany o napadzie na jeden z nowohuckich salonów gier HOT SPOT. Według relacji pracownicy HOT SPOT-u w godzinach wieczornych do budynku wtargnął zamaskowany mężczyzna, który przedmiotem przypominającym broń sterroryzował ją i zażądał wydania pieniędzy. Przerażona kobieta przekazała mężczyźnie gotówkę w kwocie kilku tys. złotych. Policjanci niezwłocznie przyjechali na miejsce zdarzenia gdzie m.in. przesłuchali pracownicę salonu gier, wykonali oględziny i zabezpieczyli monitoring. W trakcie wykonywania niezbędnych czynności funkcjonariusze zauważyli, że w przedstawionej przez pracownicę HOT SPOT-u wersji wydarzeń kryje się wiele nieścisłości i nabrali podejrzeń co do tego, czy kobieta mówi prawdę. Następnie policjanci w toku pracy operacyjnej wytypowali prawdopodobnego sprawcę napadu, którym okazał się…chłopak pracownicy HOT SPOT-u. Winę mężczyzny potwierdziło przeszukanie dokonane w jego miejscu zamieszkania, w trakcie którego ujawniono atrapę broni, kominiarkę i ubranie, które 23-latek miał na sobie w dniu napadu. Mężczyzna i kobieta przyznali, że napad na salon gier zaplanowali wspólnie ponieważ mężczyzna miał problemy finansowe.


źródło: Małopolska Komenda Policji

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama