Policjanci ratują życie

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W Suchej Beskidzkiej policjanci uchronili 4-osobową rodzinę przed tragedią. W Oświęcimiu funkcjonariusze z drogówki ratowali życie pieszego, a wieliccy policjanci uratowali 27-letniego mężczyznę.

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego oświęcimskiej komendy Policji uratowali życie 27 – letniemu mieszkańcowi Brzeszcz. Mężczyzna stracił przytomność i upadł na chodnik, jednakże w pobliżu byli policjanci, którzy błyskawicznie przystąpili do działania, przywracając pieszemu funkcje życiowe.

Do zdarzenia doszło tuż po godzinie 21.00 w Oświęcimiu na ulicy Konarskiego, gdzie policjanci prowadzili kontrolę drogową kierowcy samochodu marki VW. Podczas czynności zauważyli, że idący chodnikiem pieszy chwycił się za klatkę piersiową, a następnie upadł. Funkcjonariusze błyskawicznie podjęli interwencję i po sprawdzeniu, że mężczyzna nie daje żadnych oznak życia, przystąpili do resuscytacji. Kiedy pieszy odzyskał oddech policjanci okryli go kocem termicznym, a następnie przekazali pod opiekę ratowników medycznych.

Przy akcjach ratujących życie, związanych z utratą przytomności i oddechu - podjęcie natychmiastowego masażu serca i wezwania specjalistycznych służb medycznych, to podstawowy warunek udzielenia skutecznej pomocy. W tym przypadku gdyby nie natychmiastowa reakcja funkcjonariuszy i ich profesjonalne działanie mogło dojść do tragedii.

Z kolei suscy policjanci, pełniąc służbę patrolową w sobotę wieczorem, przejeżdżając ul. Mickiewicza w Suchej Beskidzkiej, zauważyli gęsty biały dym wydobywający się z komina jednego z budynków, a także dużo iskier. Weszli na posesję i dobijali się do mieszkania, jednakże nikt nie odpowiadał. W obawie o życie i zdrowie domowników podjęli decyzję o wybiciu szyby w drzwiach ganku, po czym weszli do środka, nadal nawołując. W mieszkaniu znajdowały się cztery osoby, które kładły się spać. Aby zapobiec ewentualnemu zaczadzeniu policjanci nakazali im opuszczenie mieszkania do przyjazdu jednostki straży pożarnej, która wygasiła piec. Okazało się, że mieszkańcy nie zadbali o wykonanie przeglądu systemu kominowego przez kominiarza i prawdopodobnie sadza w kominie się zapaliła.
Apelujemy, aby dokonywać sezonowych przeglądów systemów kominowych oraz korzystać z czujników dymu oraz czadu. Urządzenia te wprawdzie nie zapobiegają powstaniu pożaru, ale skutecznie mogą zaalarmować lokatorów mieszkania, w którym powstał pożar. Umożliwia to w wielu wypadkach szybkie opuszczenie objętego pożarem domu oraz ugaszenie ognia w zarodku co znacznie ogranicza straty.

Kolejne zdarzenie, które zakończyło się szczęśliwie miało miejsce w Wieliczce, gdzie policjanci przeprowadzili akcję reanimacyjną, udzielając pierwszej pomocy mężczyźnie, który po kilku minutach odzyskał funkcje życiowe.

Do zdarzenia doszło około godz. 8.00. Dyżurny jednostki otrzymał zgłoszenie, że w jednym z kościołów w Wieliczce rodzice dzieci przebywających na roratach obezwładnili agresywnego mężczyznę. Funkcjonariusze natychmiast udali się we wskazane miejsce gdzie okazało się, że podczas nabożeństwa 27-letni mężczyzna zaczął się awanturować i zachowywać agresywnie. Poproszony o opuszczenie świątyni mężczyzna udał się w kierunku przebywających w prezbiterium dzieci, chwycił jedno z nich i zaczął je szarpać. W tym momencie zareagowali rodzice, którzy obezwładnili mężczyznę a następnie wyprowadzili go do wyjścia bocznego kościoła oczekując na przyjazd Policji. Mężczyzna przed przybyciem Policji stracił przytomność. Przybyli na miejsce funkcjonariusze rozpoczęli czynności resuscytacyjne, które prowadzili do momentu przyjazdu ratowników medycznych. Następnie udzielali pomocy w dalszej reanimacji mężczyzny. Po około 10 minutach mężczyzna odzyskał funkcje życiowe i został przewieziony do szpitala. Dzięki reakcji policjantów i ratowników medycznych, życie 27–letniego mieszkańca Wieliczki zostało uratowane.

opr.s/

źródło: Małopolska Komenda Policji

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama