Krakowskie pogotowie wyjeżdzało ponad 400 razy w sylwestrową noc

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Wyjątkowo pracowitą noc sylwestrową miało Krakowskie Pogotowie Ratunkowe, które wyjeżdżało aż 423 razy. To o ponad 100 interwencji więcej niż w ubiegłym roku. Najwięcej zdarzeń było związanych z urazami u osób po spożyciu alkoholu. Doszło także do krwawych bójek i tragicznego pożaru.

Najwięcej telefonów dyspozytorzy pogotowia odebrali około godziny pierwszej w nocy. Ratownicy najczęściej wyjeżdżali do pobić, urazów głowy, zranień i urazów uniemożliwiających poruszanie się - informuje Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego.

Wieczorem tragiczny pożar wybuchł w Krakowie przy ul. Urzędniczej. Strażacy znaleźli nieprzytomnego mężczyznę. Niestety, wezwani na miejsce medycy z pogotowia ratunkowego stwierdzili zgon ok. 70-letniego mężczyzny.

W centrum miasta doszło też do trzech bójek z użyciem ostrych narzędzi, w wyniku których trzy ranne osoby zostały odwiezione do szpitala. Odnotowaliśmy też sporo wezwań do osób z poważnymi chorobami internistycznymi, w tym głównie z problemami kardiologicznymi - dodaje Joanna Sieradzka.

Łącznie karetki wyjeżdżały 423 razy, w tym 228 w rejonie działania Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. Rok temu dyspozytornia odnotowała 320 wyjazdów, w tym 164 w rejonie działania KPR.

opr. ab

źródło: krakow.naszemiasto.pl

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama