"Szarotki" w półfinale!

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Drużyna TatrySki Podhale Nowy Targ pokonała dziś na własnym lodowisku JKH GKS Jastrzębie 3:2. Dzięki czwartej wygranej "Szarotki" awansowały do półfinały play off w hokeju.

Jastrzębianie już w 129 sekundzie stracili gola. M. Michalski popracował na bramkarzu i Haverinen pokonał go spod niebieskiej linii. Utrata gola nie zraziła gości, którzy gdy tylko nadarzała się okazja wyprowadzali groźne kontry. Tercja szybka, w której przewagę posiadali miejscowi. Mieli więcej sytuacji, z których mogły paść gole. Fuczik dobrze prezentował się w bramce, a pomagali mu w tym koledzy z pola, którzy blokowali strzały lub przyjmowali je na ciało. Podhale w tej części gry nie wykorzystało 40- sekundowej podwójnej przewagi, mimo oblężenia bramki JKH.

W drugiej tercji goście często grali w osłabieniu, ale górale nie potrafili tego wykorzystać. Nie mieli pomysłu na rozgrywanie przewag. Więcej, w tym okresie stracili gola. Dwójkową kontrę zakończył R. Nalewajka. Podhale szybko odpowiedziało. Neupauer wygrał wznowienie po prawej ręce Fuczika, Wielkiewicz uderzył z pierwszego i wprawił w euforię kibiców.

Jastrzębianie też słabo rozgrywali przewagi, ale to oni w 51 minucie doprowadzili do wyrównania. Kulas zmienił lot krążka i ten zatrzepotał w siatce. Wcześniej R. Nalewajka ostemplował słupek, a M. Michalski przegrał pojedynek sam na sam z Fuczika. W 59 min. na ławkę kar powędrował Laszkeiwicz, Bryniczka wygrał wznowienie, a Sulka spod niebieskiej zdobył zwycięskiego gola.

- Biorę na siebie winę za porażkę. Ja niepotrzebnie faul. Przypadkowo zderzyłem się z Sulką. Konsekwencji straciliśmy decydującego gola. Walczyliśmy, ale na pewno niedosyt pozostał – powiedział Leszek Laszkiewicz.

- Myślę, że było to najsłabsze nasze spotkanie z pięciu. Sami go sobie skomplikowaliśmy. Przewagi nam wyjątkowo nie wychodziły, ale w tym najważniejszym momencie jedną z nich udało się wykorzystać – przyznał Jarosław Różański.

- Początek nie był udany w naszym wykonaniu. Szybko stracony gol i cały czas goniliśmy wynik. Gdy udało nam się wyrównać, szybko traciliśmy bramkę. Zaprocentowało doświadczenie zespołu z Nowego Targu. Jestem dumny z chłopaków. Toczyli wyrównane boje, momentami zabrakło im szczęścia. To młodzi perspektywiczni gracze, przed nimi ciekawa przyszłość. Dziękuje im i kibicom za cały sezon – ocenił Robert Kalaber.

- Po serii ciężkich meczów, cieszymy się z awansu do półfinału. Każde spotkanie było bardzo wyrównane, ale myślę, że nasz awans jest jak najbardziej zasłużony. Niestety przewagi nam w tym meczu nie wychodziły. Trzeba grać prosto, duże strzelać na bramkę, tak jak uczynił to Haverinen, Wielkiewicz i Sulka. Wystrzelili i wpadło. Będziemy chcieli to poprawić – podsumował Marek Rączka.

TatrySki Podhale Nowy Targ – JKH GKS Jastrzębie 3:2 (1:0, 1:1, 1:1)
1:0 Haverinen – Wielkiewicz (2:09)
1:1 R. Nalewajka – Kominek (28:21 w osłabieniu)
2:1 Wielkiewicz – Neupeuer (29:45)
2:2 Kulas – Charvat (50:11)
3:2 Sulka – Różański – Bryniczka (57:38 w przewadze)
Stan rywalizacji do czterech wygranych 4:1.

Stefan Leśniowski, zdj. Michał Adamowski
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama