Wiosenne przebudzenie żab w Tatrach

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W Tatrach rozpoczął się właśnie sezon godowy płazów. Żaby trawne dość licznie pojawiły się w Ośrodku Czynnej Ochrony Płazów i Gadów w Jaszczurówce. Zimowy sen zakończyły kilka dni wcześniej niż w ubiegłym roku.

Przecinająca Jaszczurówkę i wylot Doliny Olczyskiej Droga Oswalda Balzera znajduje się na linii wiosennej migracji płazów i stwarza dla nich śmiertelne zagrożenie. Przyrodnicy jak co roku zabezpieczyli specjalnymi płotkami i siatkami – są to tzw. zabezpieczenia herpetologiczne – pobocza drogi u wylotu doliny. Dzięki temu żaby odurzone miłosnymi uniesieniem nie będą wpadać pod koła samochodów. W korycie Potoku Olczyskiego ułożono kamienne rampy ułatwiające płazom dotarcie na miejsce godów. Okolica monitorowana jest kilka razy dziennie przez parkowców i okolicznych mieszkańców, a pary, które koniecznie muszą pokonać ruchliwą jezdnię, przenoszone są na drugą stronę. Jak co roku TPN apeluje do wszystkich kierowców o ostrożną jazdę w rejonach wędrówek żab, zwłaszcza w okolicy mostków i miejsc podmokłych.



Żaba trawna to najczęściej spotykany gatunek płazów żyjących w Tatrach. Jest objęta ochroną gatunkową. Co roku po zimowej hibernacji osobniki łączą się w pary, w tzw. ampleksusie, czyli miłosnym uścisku, podczas którego samica niesie samca (mocno uchwyconego przednimi i tylnymi łapami) na grzbiecie. Ampleksus może trwać do kilku godzin i jest niezbędny do skutecznego złożenia i zapłodnienia skrzeku. Zdarza się, że samice, które nie znalazły jeszcze partnera, próbują zrzucić go z konkurentki i w ten sposób go przejąć. Bywa też, że samica niesie na plecach kilka samców. Skrzek składany jest w płytkich stojących wodach, często również w kałużach. Po zakończonych godach, które mogą trwać do czerwca, żaby opuszczają zbiorniki wodne i przenoszą się na suchy ląd, gdzie samotnie żerują. Ich pokarm stanowią głównie owady, dżdżownice, pająki, ślimaki.

oprac. r/ zdj. Łukasz Janczy i Michał Walkosz

źródło: TPN

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama