Wiceprezes NIK do samorządowców: Nie traktujmy się jak walczące ze sobą strony

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W Nowym Targu gościł wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Cichosz. Spotkał się z samorządowcami i przedstawicielami jednostek budżetowych z kilku powiatów.

Według branżowej anegdoty są dwa kłamstwa kontrolerskie. Pierwsze z nich jest wtedy, kiedy kontroler NIK przychodzi do kontrolowanej jednostki i mówi: "dzień dobry, przyszedłem tutaj, żeby państwu pomóc". A drugie - gdy w odpowiedzi słyszy: "bardzo się cieszymy".

Od żartów na temat "kłamstw kontrolerskich" rozpoczęło się na terenie Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II spotkanie samorządowców i przedstawicieli jednostek budżetowych z Marianem Cichoszem, wiceprezesem Najwyższej Izby Kontroli.

- Kontrola z samej natury jest kłopotliwa dla was, ale chodzi o to, by nie była nieszczęściem i nie zostawiała blizn. Nie chcemy być policjantami, czy organami ścigania - tłumaczył wiceprezes NIK. Jednak zaraz potem przypomniał, że w trakcie kontroli mamy do czynienia z: oględzinami, środkami dowodowymi, przesłuchaniem świadków, zaś za kilka miesięcy wejdzie w życie nowelizacja przepisów, która zaostrza odpowiedzialność karną za składanie fałszywych wyjaśnień, czy wprowadzenie kontrolerów w błąd.

Niemniej zapewniał, że jego wizyta w Nowym Targu miała na celu przybliżenie roli NIK i zmianę wizerunku tej instytucji. - Nie chodzi o kreowanie się na siłę jako organ przyjazny, ale pokazanie, że nie jesteśmy wrogami. Na co dzień na waszą wdzięczność nie możemy liczyć, ale nie traktujmy się jak dwie walczące ze sobą strony - apelował.

Starosta nowotarski uznał, że takie spotkania dla pracowników sfery budżetowej i dla samorządów są "ze wszech miar pożyteczne i bardzo owocne".

Sporo mówiono o prawach i obowiązkach jednostki kontrolowanej. Dla przypomnienia - NIK zajmuje się sferą publiczną, kontroluje urzędy, instytucje, przedsiębiorstwa, w których pojawiają się publiczne środki. - Jest to kontrola legalności, rzetelności, gospodarności oraz celowości podejmowanych działań. To ostanie nie dotyczy samorządów. Celowość waszych decyzji podlega kontroli społecznej, czyli wyborców - wyjaśnił prezes Cichosz. - Macie prawo aktywnie uczestniczyć w kontroli, macie prawo do odmowy składania zeznań, jeśli w grę wchodzi tajemnica handlowa, państwowa, czy wojskowa. Jest możliwość uchylenia się od odpowiedzi. Nie przyjmujcie wszystkich żądań kontrolerów jako wyroczni. Sprzeciwiajcie się, nie dajcie się postawić do kąta - namawiał.

Wśród prelegentów była także Jolanta Stawska. Dyrektor delegatury NIK w Krakowie przypomniała, że od czerwca br. wprowadzone będą zmiany w procedurach kontrolnych - zniknie m. in. protokół kontroli. Obecnie, (upraszczając nieco) mamy: program kontroli, protokół kontroli i wnioski pokontrolne.

- Nie będzie już protokołu kontrolnego, ani narady pokontrolnej. Postępowanie kończyć będzie wystąpienie pokontrolne z ustalonymi faktami i ocenami. I to wszystko. Potem może być wszczęta procedura odwoławcza, jeśli kontrolowana jednostka nie zgadza się z ocenami kontrolera, ale nie będzie już dyskusji na temat dokumentu, ani dodatkowych wyjaśnień. Teraz będzie to dokument zawierający ocenę NIK popartą uzasadnieniem - wyjaśniała dyr. Stawska.

Wydłużono także termin, w jakim można odwoływać się od wniosków NIK. Będzie to 21 dni (obecnie 14). Ale nie można będzie przesuwać tego terminu. Oznacza to, że po upływie 3 tygodni od otrzymania wystąpienia pokontrolnego, wygasa prawo do odwołania.

Wejście w życie 2 czerwca br. części przepisów ustawy nowelizującej, odnoszącej się do postępowania kontrolnego, zmieni też sposób prezentowania wyników kontroli. Wystąpienia pokontrolne podlegają obowiązkowi upublicznienia. Inne dokumenty z akt kontroli będą udostępniane w trybie art. 35a ustawy o NIK. Przepis ten mówi, że dostęp do akt kontroli z zachowaniem przepisów o tajemnicy ustawowo chronionej ma przede wszystkim podmiot kontrolny, zaś inne osoby tylko wtedy, gdy wyrazi na to zgodę prezes NIK. Poza tą jedną przesłanką odnoszącą się do tajemnic ustawowo chronionych nie określono żadnych innych okoliczności odmowy dostępu do dokumentów. Wyrażanie więc zgody przez prezesa zależy od jego uznania, a odmowa powinna być odpowiednio uzasadniona w wydanej decyzji.

Sabina Palka
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama