Posłowie pytają o ochronę prezesa na Wawelu

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Parlamentarzyści Jerzy Meysztowicz i Marek Sowa skierowali do resortu spraw wewnętrznych pytania dotyczące wizyt Jarosława Kaczyńskiego na Wawelu. Zainteresowali się przede wszystkim tym, ile kosztuje zapewnienie ochrony prezesowi Prawa i Sprawiedliwości.

Zanim posłowie z Małopolski przeszli do zadawania pytań, zaznaczyli, iż pozostają „w absolutnym szacunku do żałoby pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego” i nie zamierzają wnikać w prywatny sposób jej przeżywania i obchodzenia. Przypomnieli też oświadczenie Michała Drewnickiego, rzecznika prasowego PiS w okręgu krakowskim, cytując fragment: „Pan Prezes Jarosław Kaczyński od 7 lat odwiedza grób brata i są to wizyty prywatne. Od początku tych prywatnych wizyt nigdy nie było zakłóceń, ponieważ odbywały się bez jakichkolwiek informacji medialnych.”

- Tak, nie było żadnych zakłóceń ani protestów, dopóki te wizyty miały rzeczywiście charakter prywatny – zaznaczyli. - Ale od miesięcy nie mają, bo angażowane są w nie siły policyjne i BOR, okoliczne ulice są zamykane, stawiane są barierki. Od grudnia 2016 prezes Kaczyński na Wawel przyjeżdża w towarzystwie członków rządu (bo prywatnych wyjazdów posła, nawet prezesa partii rządzącej, nie mógłby ochraniać policyjny kordon i BOR). Już pomijając fakt, który wielu krakowian oburza, że wjeżdżają Bramą Herbową, która zarezerwowana jest dla przyjazdów koronowanych głów…- zaznaczyli w swej interpelacji skierowanej do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji

Posłowie zauważyli, że każda akcja wywołuje reakcję, „tak też upolitycznienie Wawelu spowodowało protesty krakowian, którzy próbują wjazd tego orszaku blokować, a im więcej protestujących, tym więcej potrzeba policji do ochrony i koło się zamyka”.

Do ministra skierowali więc pytania, m.in.: Czy wizyty członków rządu wraz z prezesem partii mają charakter prywatny? Ilu funkcjonariuszy policji i BOR ochrania comiesięczne wizyty Prezesa Kaczyńskiego na Wawelu? Jakie są koszty tej ochrony?

Jarosław Zieliński, sekretarz stanu w MSWiA w odpowiedzi poinformował, że część działań podejmowanych w poruszonym przez posłów rejonie, prowadzono ze względu na planowaną obecność osób podlegających ochronie BOR zgodnie z ustawą o Biurze Ochrony Rządu.

- Ponadto działania te służyły zapewnieniu bezpieczeństwa uczestnikom zgłoszonych zgromadzeń, organizowanych u podnóża Wzgórza Wawelskiego, co należy do standardowych procedur stosowanych przez policję w analogicznych przypadkach – zaznaczył Zieliński.

Jeśli z kolei chodzi o koszt tych akcji, to wedle przedstawiciela resortu, został pokryty z bieżących środków finansowych będących w dyspozycji policji oraz BOR, nie stanowiąc dodatkowego obciążenia dla budżetu państwa.

- Jednocześnie należy wskazać, że liczba funkcjonariuszy policji i BOR skierowanych do czynności związanych z zapewnieniem porządku publicznego oraz bezpieczeństwa osobom podlegającym ochronie BOR, a także uczestnikom zgromadzeń w rejonie Wzgórza Wawelskiego wraz z ciągami komunikacyjnymi, jest w każdym przypadku ustalana adekwatnie do skali przewidywanych zagrożeń– wyjaśnił sekretarz stanu.




fot. Tomasz Cichocki


Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama