Po Królowej Rzek, Królewski Flis i… nie tylko

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Pokonają niemal tysiąc kilometrów zmierzając najstarszą polska drogą komunikacyjną - Wisłą. Z podoświęcimskiego Bobrka wyruszyła tradycyjna już wyprawa flisacka.


Dokładnie z kilometra „0” w Bobrku, gdzie Przemsza łączy się z „Królową polskich rzek”, grupa zapaleńców ponownie wyruszyła galarem do Gdańska.


- W tym dniu zainaugurowali XII Królewski Flis na Wiśle – poinformował Kamil Szyjka z Urzędu Miasta w Chełmku. - Jednymi z pierwszych sterników byli Jakub Stonawski, prezes Klastra Górnej Wisły, słynny flisak Jarosław Kałuża oraz podróżnik Jacek Paris.


Podczas rozpoczęcia podróży nie obeszło się bez flisackiej tradycji, czyli odśpiewania pieśni „Kiedy ranne wstają zorze”, rozpoczynające niegdyś każdy spływ.


- W tym roku po raz pierwszy płynie z nimi także Ireneusz Wasilewski. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że jako środek transportu wybrał deskę sup – dodał przedstawiciel miejscowego magistratu.



Opr. eł/ Fot. Kamil Szyjka

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama