Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W Krakowie odbyły się uroczystości pogrzebowe Zbigniewa Wodeckiego. Po mszy żałobnej celebrowanej w Bazylice Mariackiej przez bp Tadeusza Pieronka, Wodecki został pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. W ostatniej drodze Zbigniewowi Wodeckiemu towarzyszyła rodzina, przyjaciele i fani twórczości.

Bliscy zaapelowali, aby nie przynosić kwiatów na pogrzeb, zamiast nich prosili o wsparcie jednego z hospicjów. Artysta spoczął w mogile obok ojca i matki - Józefa i Ireny Wodeckich.

W Bazylice Mariackiej obok najbliższych Wodeckiego - żony Krystyny oraz córki Joanny i Katarzyny - pojawili się także: Jolanta Kwaśniewska z córką Aleksandrą i zięciem Kubą Badachem, Krzysztof Piasecki, Jacek Wójcicki, Jerzy Federowicz, Andrzej Mleczko, Krzysztof Materna, Olaf Lubaszenko, Piotr Metz, Rafał Brzozowski, Grupa MoCarta, Rudi Schuberth, Anna Popek, Andrzej Grabowski, Andrzej Zieliński, Piotr Gąsowski, Magdalena Steczkowska, Maurycy Polaski, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Alicja Majewska i Kinga Rusin.

"Nie zobaczymy go już, bo poszedł po jeszcze jednego Fryderyka, po najważniejszą Grammy od pana Boga. (...) Żył dla innych, nie dla siebie" powiedział w kazaniu ks. Robert Tyrała.

Mszę odprawił bp Tadeusz Pieronek. W czasie nabożeństwa psalmy śpiewały przyjaciółki zmarłego - Beata Rybotycka i Elżbieta Towarnicka, jedną z pieśni na trąbce zagrał kuzyn Zbigniewa Wodeckiego. Hejnalista pożegnał artystę utworem Louisa Armstronga.

Gdy wyprowadzono z Bazyliki Mariackiej trumnę z ciałem Zbigniewa Wodeckiego, zgromadzony tłum zaczął bić brawo.
Rodzina zmarłego prosiła o uszanowanie żałoby. Apelowała także o to, by nie przynosić kwiatów, tylko wesprzeć Małopolskie Hospicjum dla Dzieci.

Kiedy trumna z ciałem Zbigniewa Wodeckiego była składana do grobu, fani jego twórczości na pożegnanie po raz ostatni uczcili artystę oklaskami. Przedstawiciel prezydenta Andrzeja Dudy przeczytał list od głowy państwa. Głos zabrał także ksiądz w imieniu rodziny.

Przypomnijmy, że Zbigniew Wodecki na początku maja przeszedł w Warszawie operację bypassów. 8 maja nad ranem doznał rozległego udaru mózgu. Zmarł dwa tygodnie później w jednym z warszawskich szpitali. Miał 67 lat.

Tomasz Cichocki
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama