Policjanci zatrzymali złodziei węży strażackich i prądownic. Jeden ze sprawców usłyszał 27 zarzutów

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W maju br. IV Komisariat Policji w Krakowie przyjął zawiadomienie o kradzieży z włamaniem do skrzynki przeciwpożarowej umieszczonej w holu jednego z biurowców przy Placu na Stawach. Z hydrantu ktoś ukradł węża strażackiego oraz prądownicę. W czerwcu sytuacja się powtórzyła.

Wszystko wskazywało na to, że za obiema kradzieżami z włamaniem stoją ci sami sprawcy.

Policjanci analizując zebrany materiał postanowili przyjrzeć się także wszystkim postępowaniom prowadzonym przez inne jednostki Policji w Krakowie gdzie modus operandi byłby podobny. Okazało się, że tego typu kradzieży z włamaniem, gdzie łupem padały węże strażackie jest w Krakowie około 20. Okradane były przede wszystkim instytucje państwowe, ośrodki zdrowia i duże firmy. Sprawcy działali na terenie całego Krakowa. Wszystko wskazywało na to , że kradzieży tych dokonuje dwóch mężczyzn mieszkających w okolicach Rybitw. 5 czerwca obaj sprawcy zostali zatrzymani.

Jak ustalili policjanci, mężczyźni kręcili się po mieście wyszukując miejsc gdzie zamontowane są hydranty. Następnie zrywali z nich plomby lub otwierali je dopasowanymi kluczami. Ukradzione węże i prądownice sprzedawali na krakowskich placach targowych. 67-latek usłyszał 6 zarzutów kradzieży z włamaniem ( art.279 KK ). Natomiast jego 38-letni kompan aż 26 zarzutów kradzieży z włamaniem i 1 zarzut kradzieży ( art.278 KK ). Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

opr.s/

źródło: Małopolska Komenda Policji

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama