Znane są szczegóły ataku nożem, do którego doszło w tramwaju na Ruczaju

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Do zdarzenia doszło w sobotnie południe w tramwaju linii 52, który jechał w stronę ul. Kapelanka.Stefan S. razem ze swoją towarzyszką zachowywał się agresywnie w czasie podróży. Oboje byli pijani. Uwagę zwrócił mu 16-latek. To tak rozwścieczyło 56-latka, że uderzył chłopaka ręką w twarz. Chwilę później mężczyzna wyciągnął scyzoryk z ostrzem o długości ok. 3 centymetrów i ugodził chłopaka w szyję.

Motorniczy zatrzymał tramwaj i wezwał policję. Funkcjonariusze zatrzymali 56-latka i jego 40-letnią towarzyszkę. 16-latek trafił do szpitala w Prokocimiu. Założono mu siedem szwów. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

Stefan S. chciał odwieść policjantów od zatrzymania go. Zaoferował im 20 tysięcy łapówki. Funkcjonariusze nie przystali na propozycję, a mężczyzna zaczął ich wtedy wyzywać.

Prokurator skierował wobec niego wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Za wszystkie czyny, których się dopuścił grozi mu kara od 1 roku do 10 lat więzienia.

Przesłuchano podejrzanego Stefana S. lat 55, który przyznał się częściowo do zarzucanych mu czynów, tj. do ugodzenia nożem oraz znieważenia policjantów. Nie przyznał się natomiast do tego, że oferował funkcjonariuszom udzielenie korzyści majątkowej. Podejrzany był wcześniej karany sądownie.

opr. ab
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama