Nie obyło się bez ofiar po nawałnicy nad Tarnowem

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Trwa szacowanie skutków ataku rozszalałego żywiołu, który przetoczył się przed południem przez Tarnów i okolice. Trzy osoby zostały poszkodowane.

Jak podał tarnowski magistrat, porywisty wiatr połamał drzewa i zerwał dach z remontowanej kamienicy na rogu Rynku i Wielkich Schodów. Na skutek zniszczeń Park Strzelecki został zamknięty do odwołania.

- Zerwany przez wichurę dach kamienicy pod numerem 6 spadł na płytę Rynku. Uszkodził wyposażenie kilku ogródków i tablice wystawowe. W wypadku na Rynku nikt nie ucierpiał, uszkodzony budynek i jego najbliższe sąsiedztwo zostało zabezpieczone przez straż pożarną i nadzór budowlany – relacjonuje Daniela Motak z tarnowskiego magistratu.

Trwająca kilkanaście minut nawałnica połamała i powaliła drzewa w całym mieście, w tym - jak informuje Wydział Bezpieczeństwa Publicznego Urzędu Miasta Tarnowa - na ulicy Mościckiego, Pszennej, Kasztanowej, Lwowskiej i Alei Matki Boskiej Fatimskiej.

- Na skutek zniszczeń do odwołania zamknięty został Park Strzelecki. Ekspozycja BWA jest nieczynna, a dzisiejsze zajęcia jogi na trawie zostały odwołane. Połamane konary uszkodziły samochody, zaparkowane przy Szpitalnej, Kochanowskiego, Dąbrowskiego i Alei Solidarności. Trzy osoby odniosły obrażenia, między innymi na skutek uderzenia spadającą gałęzią – dodaje przedstawicielka władz miasta.

Na tym nie koniec. Żywioł uszkodził też słup i boksy na otwartym w poniedziałek nowym boisku sportowym przy ulicy Wojska Polskiego, dach na kościele przy ulicy Lwowskiej, dach na przewiązce szpitala im. Szczeklika, sieci telefoniczne i internetowe między innymi w Urzędzie Stanu Cywilnego, który przez kilka godzin nie mógł obsługiwać interesantów oraz w Miejskim Zarządzie Cmentarzy. Wiatr zerwał też linie energetyczne.

- Niewykluczone, że ulica Lwowska zostanie ze względów bezpieczeństwa chwilowo zamknięta na czas pracy ekipy wysokościowej, która ma zabezpieczyć uszkodzony dach na kościele – podaje ratusz w Tarnowie.

eł/fot. Artur Gawle, Paweł Topolski/ UMT
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama