Podczas nocnej akcji poszukiwawczej odnaleziono zaginionego 2,5-letniego chłopca.

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Wczoraj około godz. 19:50 matka 2,5-letniego chłopca zgłosiła telefonicznie na numer alarmowy, że w miejscowości Winiary (powiat wielicki) zaginął jej syn. W KPP w Wieliczce i sąsiednich jednostkach Policji ogłoszono alarm. Na miejsce skierowano również pluton alarmowy z KWP w Krakowie. W sumie w akcji poszukiwawczej uczestniczyło około 90 policjantów, w tym przewodnik z psem tropiącym. Wykorzystano także drona z kamerą termowizyjną.

Do akcji przystąpiły również zastępy PSP i OSP (ponad 120 strażaków), 3 jednostki straży wyspecjalizowane w poszukiwaniach osób z 7 psami tropiącymi oraz około 500 cywilów – mieszkańców pobliskich miejscowości.
Kilkaset osób przeszukiwało okoliczne pola i wioski w poszukiwaniu zaginionego dziecka. Chłopiec zaginął w 10-heaktorowym polu kukurydzy, ale mógł przejść także w rejon innej miejscowości. Niepokój ratowników wzbudzała bliskość rzeki Raby, której brzegi również zostały sprawdzone.

Istotny był czas, zapadł zmrok. W pewnym momencie akcję poszukiwawczą utrudniły intensywne opady deszczu oraz silny wiatr, zrobiło się chłodno.

Począwszy od miejsca zaginięcia strażacy, policjanci i ochotnicy utworzyli tyralierę o szerokości ponad 200 metrów co pozwoliło na dokładne sprawdzenie terenu. Około godz. 23:45 chłopiec został odnaleziony w polu porośniętym kukurydzą - około 600 metrów od miejsca w którym zaginął.

Dziecko było przytomne, lecz wyziębione i wystraszone. Chłopiec został przebadany przez lekarza - nie odniósł obrażeń.

opr. s/

źródło: MKP

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama