O krok od tragedii - nadjeżdżający pociąg uderzył w tył pojazdu

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Kierowca samochodu dostawczego wjechał na przejazd kolejowy pomimo czerwonego światła na sygnalizatorze i został zablokowany przez opuszczające się rogatki. To tragedii brakowało niewiele – nadjeżdżający pociąg uderzył w tył pojazdu.

Do niebezpiecznej sytuacji doszło we wtorek ok. godz. 17.15. na przejeździe kolejowym w Szczepanowicach (gmina Miechów). Pociąg relacji Kraków – Kielce zderzył się tam z samochodem Renault Master. Policjanci ustalili, że kierujący dostawczym renault wjechał na przejazd pomimo czerwonego światła na sygnalizatorze, kiedy opuszczanie rogatek zostało już rozpoczęte. W efekcie kierujący samochodem został zablokowany na torach. Widząc nadjeżdżający pociąg kierowca próbował zjechać z toru. Ppociąg uderzył w tył pojazdu.

Po zdarzeniu kierujący samochodem odjechał z miejsca. Powiadomieni o zdarzeniu policjanci natychmiast podjęli czynności i kilka kilometrów dalej zatrzymali sprawcę. W czasie, kiedy doszło do zdarzenia, pociągiem podróżowało 144 pasażerów oraz załoga.

Kierujący samochodem to 34-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego. Mężczyzna posiada prawo jazdy od 16 lat i w czasie zdarzenia był trzeźwy. On także nie odniósł obrażeń. Usłyszał zarzuty dotyczące nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w komunikacji lądowej – za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.

opr. ab

źródło: krakow.naszemiasto.pl

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama