Kurator apeluje o lekkie tornistry

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Małopolski Kurator Oświaty apeluje do nauczycieli i rodziców, by baczniej przyglądali się temu, co w tornistrach dźwigają uczniowie. Pojawił się pomysł, by w miarę możliwości nie korzystać z podręczników w szkołach.

- Szanowni Państwo, dyrektorzy szkół i nauczyciele. Proszę, zrezygnujcie państwo z korzystania podczas lekcji z podręczników tam, gdzie jest to możliwe – zaapelowała Barbara Nowak, Małopolski Kurator Oświaty. - Oczywiście rozumiem, że są przedmioty, gdzie praca z książką jest niezbędna, ale niech to będą przedmioty nieliczne, np. język polski, czy języki obce. W ich przypadku możliwe jest też informowanie uczniów o potrzebie przyniesienia podręcznika na następną lekcję, w konkretnym dniu.

Jak nie bez racji zauważyła kurator, tornistry można „odchudzić” także poprzez rezygnację z przeróżnych dodatkowych pomocy, jak chociażby zeszytów ćwiczeń wydawanych w tzw. boxach przez wydawnictwa.

- Myślę, że najwyższa pora zostawić te „gotowce”, które wymagały od ucznia jedynie pewnych uzupełnień. Zwykły zeszyt w miękkiej oprawie, np. 60-kartkowy, daje dużo więcej możliwości zapełnienia go treścią, tak przez nauczyciela, jak i ucznia. Korzyści będzie wiele więcej. Po pierwsze uczniowie będą mieli szansę formułować na piśmie swoje myśli w dowolnej długości, bez ograniczenia się do jednej linijki, a po drugie nabędą cenną w dorosłym życiu umiejętność sporządzania notatek – wyjaśniła Nowak.

Swą prośbę skierowała też do rodziców.

- Proszę, sprawdzajcie państwo, co dzieci noszą w tornistrach – napisała w swym apelu. - Często są to rzeczy niepotrzebne, ciężkie i zajmujące dużo miejsca. Zebrane doświadczenie pokazuje, że w tornistrach uczniów znajdują się butelki z częściowo wypitymi napojami, gadżety, zbędne w danym dniu stroje do lekcji w-f, niewyjmowane tygodniami przedmioty, które nie są wymagane przez szkoły, a nawet zwykłe śmieci.

Opr. eł
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama