Pechowa seria małopolskich szybowników

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W ostatnim czasie pod Wieliczką doszło do dwóch awaryjnych lądowań szybowców. Na szczęście nie doszło do najgorszego.

Jak podają wieliccy stróże prawa, na początku lipca doszło do dwóch nietypowych interwencji. Pierwsze zdarzenie miało miejsce w Woli Zabierzowskiej koło Niepołomic. Strażacy zostali zaalarmowani informacją, że doszło tam do „katastrofy lotniczej”.

- Rzeczywistość okazała się na szczęście mniej groźna. Szybowiec wylądował na polu pszenicy w pobliżu wałów Wisły. Nikomu nic się stało. 46-letni mieszkaniec Krakowa w czasie jednoosobowego lotu szybowcem Cobra 15 wykonał w tym miejscu manewr lądowania prawdopodobnie z uwagi na niemożność znalezienia tzw. noszeń termicznych – wyjaśniają policjanci.

Trzy dni później doszło do kolejnego podobnego zdarzenia. Tym razem 26-letni pilot takiego samego szybowca lądował na łące w Zabierzowie Bocheńskim.

Z policyjnych ustaleń wynika, że w obu przypadkach piloci posiadali stosowne licencje i dokumenty uprawniające do wykonywania lotów.

- Badania stanu trzeźwości wykazało, że piloci byli trzeźwi. Pracujący na miejscu policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia i dokumentację fotograficzną oraz zawiadomili o zdarzeniu komisję badania wypadków lotniczych – podają przedstawiciele wielickiej komendy.

eł/fot. KPP Wieliczka
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama