Biegacz zaatakowany przez grupę zamaskowanych mężczyzn

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Do ataku doszło w środę ok. godz. 21.30 na terenie Plant Mistrzejowickich. Mężczyzna uprawiał jogging. Nagle zauważył, że grupa kilkunastu osób w kominiarkach i z nożami w rękach zaczyna za nim biec.

- Po prostu byłem w złym miejscu i złym czasie. Kluby mnie nie interesują zupełnie i cała ta ich wojna. Wyszedłem tylko pobiegać, pech chciał że byłem po tak ciężkim wysiłku, że nie miałem siły uciec przed nimi. Podejrzewam, że gonili mnie dlatego, że uciekałem i mijałem się z chłopaczkami na których biegli. Przestraszyłem się bo kto by się nie bał i zacząłem uciekać - mówi ranny biegacz.

Według ustaleń policji trzech napastników wtargnęło do stróżówki, w której schroniła się ofiara. - Poszkodowany został zaatakowany gazem pieprzowym i ostrym narzędziem. Odniósł rany cięte poniżej kolana - mówi Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.

Rannego biegacza karetka zabrała do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja bada okoliczności ataku. Funkcjonariusze nie wykluczają ataku na tle porachunków pseudokibicowskich.

Poszkodowany mężczyzna został już przesłuchany. Z uwagi na dobro śledztwa policja nie podaje szczegółów przesłuchania.

źródło: krakow.naszemiasto.pl

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama