Alkohol, niedopałek i ... ewakuacja kilkudziesięciu osób

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Policjanci zatrzymali 38-letnią kobietę, która doprowadziła do poważnego pożaru. Spalił się korytarz piwniczny i instalacja elektryczna budynku. Trzeba było ewakuować mieszkańców.

Do niebezpiecznej sytuacji doszło sobotniej nocy. W jednym z nowohuckich bloków doszło do pożaru.

- Kilka minut po północy dyżurny policji z otrzymał zgłoszenie o pożarze 4 piętrowego bloku na jednym z nowohuckich osiedli- relacjonują małopolscy stróże prawa. - Na miejsce zostały skierowane służby ratunkowe. Okazało się, że sytuacja jest poważna. Na klatce schodowej panowało bardzo duże zadymienie. Z uwagi na rozprzestrzeniający się ogień i toksyczny dym wydobywający się z piwnicy bloku, podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców, przy której pomagali także policjanci.

W sumie około 30 osób musiało nocą opuścić mieszkania.

- Podczas ewakuacji na III piętrze klatki schodowej znaleziono leżącą nieprzytomną kobietę. Z uwagi na możliwość zatrucia się toksycznym dymem kobieta została przetransportowana do szpitala – podają policjanci.

Po opanowaniu pożogi okazało się, że siedlisko ognia znajdowało się w korytarzu piwnic. Tam właśnie zapaliło się stare łóżko, a następnie koła, których opony pod wpływem wysokiej temperatury zaczęły wybuchać. Policyjni technicy zabezpieczyli na miejscu zdarzenia niedopałki papierosów. Zachodziło podejrzenie, że to właśnie one spowodowały zaprószenie ognia.

- Kilka godzin po akcji gaśniczej w miejscu pożaru zauważono skąpo odzianą kobietę, która szła w kierunku bloku, gdzie były prowadzone oględziny. Funkcjonariuszy zaniepokoiło zachowanie kobiety. Po sprawdzeniu okazało się, że to ta sama osoba, która została znaleziona nieprzytomna na klatce. Policjanci ustalili, że po przewiezieniu do szpitala, kobieta na własne żądanie opuściła szpital i udała się do domu. Okazało się, że była nietrzeźwa, oraz że jedna z piwnic, przynależy do mieszkania tej kobiety. Tam zabezpieczono niedopałki papierosów – takie same jak te znalezione w otwartej piwnicy – podają stróże prawa.

Ustalili oni, że 38-letnia kobieta od kilku dni spożywała alkohol. Będąc pod jego wpływem paliła papierosy w mieszkaniu jak również w swojej piwnicy. To właśnie przez wyrzucony niedopałek wybuchł pożar.

Kobieta została zatrzymana i po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Grozi jej do 5 lat więzienia. Decyzją prokuratury została objęta dozorem policyjnym.

Opr. eł
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama