Jeśli pić wodę, to… z kranu? Tak jak w Paryżu i Londynie!

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Do lamusa trzeba odłożyć bajki dla dzieci, że po wypiciu wody prosto z kranu w żołądku zalęgną się żaby. Teraz pracownicy wodociągów, przynajmniej ci z Oświęcimia, zachęcają właśnie do raczenia się tym życiodajnym płynem.

O tym, że woda z kranu bez przegotowania i filtrowania nadaje się do picia przekonuje prezes oświęcimskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Kazimierz Homa. Zachęca też do picia kranówki, bo jest zdrowa i smaczna.

- Nasza nieufność do wody z kranu narodziła się jeszcze w ubiegłym wieku, gdy normy dotyczące wody pitnej nie były takie restrykcyjne jak obecnie. Tymczasem obecnie bez obaw możemy pić wodę prosto z kranu. Dziś mamy w kranach dobrą wodę, jakościowo lepszą od butelkowanej, ale nieufność pozostała – wyjaśnia.

Zwłaszcza, że – jak zaznacza prezes - Wodociągi Oświęcim przeszły w ostatnich latach duże modernizacje. Wiele zmieniło się w zakresie stosowanych metod uzdatniania wody, wykorzystywania nowej technologii przy jej produkcji. Woda z kranu jest zdrowa – bo jej produkcja podlega restrykcyjnym normom.

- Możemy bez obaw gasić pragnienie nieprzegotowaną wodą z kranu, ponieważ jej jakość jest zgodna z normami unijnymi, bardziej wymagającymi niż te, które zostały opracowane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Kranówka w Londynie, Paryżu, czy innym europejskim mieście spełnia te same wymagania co w Oświęcimiu – zachęca Homa. - Pamiętajmy też, że woda w rurociągu jest bezpieczna pod względem mikrobiologicznym i chemicznym. Kto w to nie wierzy, może sprawdzić jakość wody na stronach internetowych naszych oświęcimski wodociągów lub w sanepidzie.

Opr. eł/fot, UMO
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama