Kurucowie - kiedyś uciekinierzy, teraz są u siebie. Międzynarodowy Zjazd Kuruców (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W Bukowinie Tatrzańskiej zorganizowany został IV Międzynarodowy Zjazd Kuruców. Na spotkanie przybyli przedstawiciele rodu nie tylko z Podtatrza, ale i z Węgier. Przed Domem Ludowym zorganizowano pokaz Grupy Rekonstrukcji Historii Kuruców ze "Szkoły Męstwa" w Eger.

Kurucowie, albo kurucy to zbrojni powstańcy przeciwko panowaniu Habsburgów na Węgrzech między 1671-1711, przede wszystkim podczas powstania Thökölyego oraz powstania Rakoczego. Dzieje te przypomnieli Attila Ulrich oraz dyrektor muzeum historycznego w Nyíregyháza Janos Bene.

Kurucom i ich historii poświęcona jest wydana kilka lat temu książka Stanisławy Galicy-Górkiewicz "Kuruce. Rody Bukowiańskie". Autorka wyjaśnia w niej: "po klęsce i upadku powstania Rakoczego, wielu kuruców – uciekinierów znalazło schronienie w głębi Polski, a także na pograniczu polsko węgierskim. W tamtym czasie, Polska graniczyła z Węgrami. W różnych okresach, granice przesuwały się to w tę, lub tamtą stronę, ale zawsze zlokalizowane były w okolicach Tatr. Niedostępne i nie zasiedlone, gęsto zarośnięte lasami podtatrzańskie pustkowia, były znakomitą kryjówką dla uciekinierów.

Zgodnie z opowieścią rodzinną, przekazywaną w rodzinie Kuruców z pokolenia na pokolenie – po klęsce pod Trenczynem, dwu braci kuruców schroniło się w lasach pod Tatrami, w dzisiejszych Rzepiskach, które wówczas były prawie nie zamieszkałe. Wykarczowali las, przygotowali ziemię pod uprawę, zbudowali chałupy, założyli siedlisko i dali początek rodowi Kuruców. Jako pamiątkę, zachowali swoje mundury kuruckie, przekazywane później w rodzinie, z pokolenia na pokolenie, jak najcenniejszy skarb. Początkowo obydwaj zatrzymali się w Rzepiskach. Później jeden z nich, lub jego syn, przeprowadził się do Bukowiny.

Dzisiaj jest wiele rodzin o nazwisku Kuruc, rozproszonych po całym Podtatrzu. Są Kurucowie w Rzepiskach, Łapszach Wyżnich, Hałuszowej, Bukowinie Tatrzańskiej, Poroninie, Czarnym Dunajcu, Zakopanem i Nowym Targu. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że są to rodziny wywodzące się ze wspólnego przodka. Świadczą o tym ożywione kontakty między rodzinami, utrzymywane w poprzednich pokoleniach Kuruców.

Nazwisko Kuruc zapewne zostało przyjęte od nazwy „kuruc”, czyli powstaniec węgierski. Jest oczywiste, że ukrywający się powstaniec, z obawy przed zdemaskowaniem i prześladowaniami, ukrywał swoje prawdziwe nazwisko. Ludzie mówili na niego „kuruc” i tak zostało, z czasem przyjęte jako nazwisko. Ponieważ, w języku węgierskim „Kuruc” pisane jest z kreseczką nad „c”, co wymawia się „Kurucz”, w takim brzmieniu wpisywane było do ksiąg parafialnych. /.../

Najstarsze wzmianki o rodzinach Kuruców, są w Rzepiskach i Bukowinie. Zapisy w księgach parafialnych w Jurgowie, gdzie przynależały Rzepiska, świadczą, że już pod koniec XVIII wieku, rodzina Kuruców z Rzepisk była liczna i wielopokoleniowa. Z dużym prawdopodobieństwem można więc przyjąć, że kurucowie do Rzepisk dotarli i osiedlili się, po klęsce powstania Rakoczego. Z tego samego okresu, są również zapisy w bukowińskich księgach parafialnych, potwierdzające obecność Kuruców w Bukowinie Tatrzańskiej. I podobnie jak w Rzepiskach, była to już rodzina zasiedziała od co najmniej dwu pokoleń, chociaż mniej liczna.

Potwierdza to tezę, że rodziny Kuruców z Rzepisk i Bukowiny wywodzą się z tego samego przodka, osiadłego początkowo w Rzepiskach. W następnym pokoleniu, któryś z rzepiszczańskich Kuruców przeniósł się do Bukowiny i dał początek Kurucom bukowińskim. Ród Kuruców w Bukowinie, jest więc rodem starym, zasiedziałym od blisko trzech stuleci. W tym czasie rodzina licznie się rozrosła. Dla odróżnienia, kolejne pokolenia Kuruców dorabiały się przydomków np. „Mitry” „Gąsiory”, „Maciejoki” „Francigorze”, „Władusie” i Kuruce bez przydomku. Zapewne, nie wszyscy współcześnie żyjący Kurucowie wiedzą, że są jedna wielką rodziną, pochodzącą od wspólnego przodka. /.../" (fragment książki Stanisławy Galicy-Górkiewicz "Kuruce. Rody Bukowiańskie")

opr. s./ zdj. Wojciech Kubina
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama