Basia Kawa i jej jedyne takie skrzypce w Polsce

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Sceniczny dynamit, żywioł sceniczny, elektryczna kofeina – to tylko niektóre określenia tej wyjątkowej skrzypaczki i wokalistki. Na co dzień niepozorna, uśmiechnięta dziewczyna - na scenie zmienia się nie do poznania. Do tej pory nagrała dwie autorskie płyty, a teraz pracuje nad materiałem na trzeci krążek – tym razem skrzypcowy.

Czuję, że nieustannie się rozwijam, odkrywam w sobie jakieś kosmiczne pokłady muzycznego szaleństwa. Czasem, żeby wykonać utwór zgodnie z moja wizją muszę wprowadzić się w stan emocjonalnej euforii, niemal graniczącej z obłędem. To jest zupełnie inna rzeczywistość, emocje napędzają muzyczną wyobraźnię i za tym idzie ruch  – opowiada artystka, która na scenie łączy grę na skrzypcach ze śpiewem i elementami tanecznymi.

Ponadto Basia Kawa gra na intrygującym instrumencie. Nie dość, że są to skrzypce elektryczne, to w dodatku pięciostrunowe i spersonalizowane. Zostały skonstruowane specjalnie dla niej przez Johna Jordana w Stanach Zjednoczonych w Kalifornii. Gryf został zwężony, podbródek przesunięty, a struny są odwrotnie założone, przez co skrzypce zyskały nietypowy kształt.

„Uwielbiam ciemne, niskie brzmienia, dlatego marzyła mi się piąta struna. Gra mi się bardzo wygodnie, bo skrzypce zostały skonstruowane pod wymiar, specjalnie dla mnie, a przeskok ze skrzypiec klasycznych na elektryczne otworzył przede mną całą gamę nowych możliwości brzmieniowych.”


Na koncertach można usłyszeć grę na skrzypcach podaną w wielu różnych odcieniach: znajdziemy fragmenty liryczne, ale i rockowe, znane melodie, ale też te improwizowane na gorąco. Do tego wyśmienity wokal artystki zabiera słuchaczy w niezwykłą muzyczną podróż. Można usłyszeć zarówno autorskie kawałki Basi Kawy jak i znane covery, takich wykonawców jak: Lindsey Stirling, Sanah, Mrozu, Ricky Martin czy Ed Sheeran. Dodatkowo co tydzień Kawa nagrywa fragmenty utworów w swojej interpretacji i publikuje na kanale youtube oraz w mediach społecznościowych.

„Kiedyś wydawało mi się, że nic ode mnie nie zależy, że moje zdanie się nie liczy. Że nie ważne, czego tak naprawdę chcę, bo i tak tego nie uda się zrealizować.” 

- artystka często ze sceny dzieli się swoją historią, zawierając w niej sporo wątków prywatnych. Opowiada o przełamywaniu kompleksów, poczucia bezradności, błędnych przekonań. Z nieśmiałej dziewczynki stała się scenicznym dynamitem i teraz porywa publikę skrzypcowym show.

„Gdy wychodzę na scenę czuje się wolna, czuję, że mogę kreować rzeczywistość według mojej wizji i nic mnie nie ogranicza. Wtedy dla mnie zatrzymuje się czas. Jestem tylko ja, muzyka i publiczność.”


Rzeczywiście trudno nie dać się porwać pasji, z jaką Basia Kawa wykonuje swoje utwory na żywo. Najbliższa taka okazja nadarzy się już w czwartek w Dworku Gościnnym w Szczawnicy. Koncert rozpocznie się o godzinie 19:00. Bilety są dostępne na miejscu oraz online.

Kolejne koncerty odbędą się 20 października w Bystrej koło Bielska Białej a dzięń później w Żninie w województwe kujawsko-pomorskim.

Więcej informacji o artystce i kolejnych koncertach znaleźc można na profilu Basi Kawy na facebook.com
 


 

źródło: mat. prasowe

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama