Udało się! Zebrano niewiarygodną kwotę (zdjęcia, video)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Wczoraj popołudniu charytatywne zbiórki na rzecz chorującej na SMA dziewczynki wskazały kwotę, niezbędna na zakup leku, który uratuje jej życie. Chodziło o niewyobrażalną kwotę 10 milionów złotych!

Kamilka, która niedawno świętowała swoje trzecie urodziny mieszka z rodzicami w Nowym Targu. Ma brata bliźniaka, który jest zdrowy.

Od momentu nagłośnienia potrzeby zebrania - dla wielu niewyobrażalnej kwoty - 10 mln zł na leczenie dziecka, rozpoczęła się akcja wspierania rodziny. Co ważne z miesiąca na miesiąc przybywało ludzi, chcących pomóc. To były zarówno setki tysięcy osób wpłacających na konto fundacji pieniądze, ale także artyści - muzycy dający koncerty, plastycy przekazujący swoje prace na licytacje. Były bale charytatywne, zabawy taneczne, pikniki.  
 

 
Przedstawiciele branży gastronomicznej namawiali restauracje do wzięcia udziału w challenge’u "Godzina Pracy dla Kamilki", który polegał na wpłacaniu na zbiórkę dla Kamilki Gil wynagrodzenia za godzinę swojej pracy. Niezwykłym zaangażowaniem wykazała się ekipa "Zadymy" z Szaflar. 

Waksmundzianin Mateusz Cyrwus Przebiegł przez całą Polskę, by wesprzeć zbiórkę i - jak sam mówił "po to, aby Kamilka też mogła kiedyś biegać". Tegoroczne Sportowe Pożegnanie Lata Winter Classic również organizowane było z pamięcią o Kamilce. 

Na całym Podhalu, ale nie tylko - organizowane były szkolne pikniki, kiermasze ciast, z których dochód przekazywano na leczenie dziecka. Do akcji włączyli się policjanci, motocykliści, strażacy, pracownicy TPN. Nie sposób wymienić wszystkich inicjatyw, ale warto wspomnieć o utytułowanych mistrzach fryzjerstwa, którzy podczas Maratonu Mistrzowskiego Strzyżenia swoje umiejętności ofiarowali w zamian za datki na rzecz Kamilki, a także o geście biskupa Damiana Muskusa, który podjął się pracy zarobkowej i wypłaty przekazał chorej trzylatce, czy decyzji ks. Kazimierza Kubata, by dochód ze swojej nowej książki przeznaczyć na leczenie dziecka. 
 

 
To tylko niektóre przykłady, a były ich setki. Nie zapominajmy o osobach, które zaangażowały się w organizację imprez, poświęcały swój czas, umiejętności, biegały z puszkami, koordynowały akcje pomocy w różnych środowiskach. W dużej mierze pozostaną nieznani. Straszna choroba, która dotknęła Kamilkę sprawiła, iż dla tego dziecka zmobilizowała się armia dobrych ludzi. 

Wczoraj wieczorem wielu wolontariuszy zebrało się pod mieszkaniem Kamilki i jej rodziny by razem świętować.

s/ zdj. Szymon Pyzowski
 
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama