Otwarcie sezonu inne niż wszystkie

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Na stacji narciarskiej z podhalańskiej Czarnej Górze koło Białki Tatrzańskiej oprócz pierwszych szusów miłośnicy białego szaleństwa będą mogli pod okiem ekspertów poprawić technikę jazdy na bramkach i tyczkach. Dla nie jeżdżących na nartach przygotowano stok saneczkowy. Otwarcie sezonu zaplanowano na 2 grudnia.

W najbliższy weekend otwarte będą 3 trasy i pole saneczkowe. Na stoku leży od 40 cm do metra wyratrakowanego śniegu.

Na jednej z tras ustawione będą bramki i tyczki, na których narciarze ze sportowym zacięciem będą mogli potrenować slalom gigant pod okiem instruktora, trzykrotnego mistrza Polski Marka Rogalskiego, uczestnika Mistrzostw Świata w Narciarstwie Alpejskim i mistrza Polski instruktorów.

W sobotę od godz. 11.00 treningi pod jego okiem będą za darmo. Co ciekawe trasy przygotował kolejny mistrz - uchodzący w środowisku narciarzy za najlepszego ratrakowca w Polsce Mariusz Staszel. Mariusz Staszel to Podhalańczyk, mistrz narciarski i były trener kadry narodowej z Olimpiady w Albertville, wychowawca co najmniej 20 Mistrzów Polski. 
 

GrapaSki to kameralna stacja, sąsiadująca z Kotelnicą Białczańską. Sprofilowana jest na dwie grupy narciarzy: rodziny oraz takich, którzy lubią sprawdzać się w dynamicznej sportowej jeździe.

- To nie są wykluczające się pomysły – uważa Krzysztof Gąsiorek, prezes GrapaSki i były instruktor narciarski z austriackiego lodowca Hintertux i szwajcarskiego St. Moritz. – Wprost przeciwnie, to spore ułatwienie dla rozwiązania swoistego rodzinnego konfliktu rekreacyjnego, w którym albo osoba świetnie jeżdżąca nudzi się ze swoimi towarzyszami, gorzej dającymi sobie radę na nartach, albo ci drudzy przeżywają stres, nie mogąc dotrzymać kroku narciarskim ekspertom.

Na GrapaSki jedni i drudzy mogą obserwować się nawzajem, bo po lewej stronie czeroosobowej kolei "kanapowej" wydzielono specjalny stok dla sportowców - amatorów. Czasem można tu również spotkać zawodowców. W ubiegłym sezonie na stoku GrapaSki trenowała czterokrotna olimpijka, snowboardzistka Aleksandra Król.

Na nadchodzący sezon włodarze stacji mają specjalną propozycję: - Przyjedźcie, pokonajcie trasę na bramkach pod okiem mistrza Polski instruktorów narciarskich i zanotujcie swój czas otwarcia sezonu. A potem wpadajcie do nas by sprawdzić jakie postępy poczyniliście w trakcie tej zimy. 

W tak doborowym towarzystwie trudno nie rozpocząć sezonu narciarskiego zachęca Krzysztof Gąsiorek i jednocześnie zapowiada: - od Bożego Narodzenia uruchamiamy na stoku specjalny odcinek z pomiarem czasu dla wszystkich narciarzy z karnetem Tatry Super Ski.

W GrapaSki obowiązuje ten właśnie karnet, ważny również w kilkunastu ośrodkach po polskiej i słowackiej stronie Tatr. W tej Stacji Narciarskiej we wsi Czarna Góra, dokładnie naprzeciwko Kotelnicy Białczańskiej i Bani, ze szczytu rozlega się najpiękniejszy widok na całe pasmo Tatr w tym najważniejsze szczyty m.in. Lodowy Szczyt, Gerlach, Rysy, Kasprowy Wierch. Z jednego miejsca można łącznie zobaczyć aż 6 Parków Narodowych m.in. widoki czynią to miejsce wyjątkowym.

GrapaSki oferuje 4 trasy zjazdowe, wysprzęglaną 4 – osobową kolej linową, dwa orczyki, 3 taśmy przewożące narciarzy. Inne atrakcje szczególnie dla dzieci są w przygotowaniu zapowiada prezes Gąsiorek. 
 
 

źródło: mat. prasowe

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama