Policjanci ratowali mężczyzn, którzy wpadli do lodowatej wody

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Policjanci ze Starego Sącza pomogli dwóm mężczyznom, którzy chcieli skrócić sobie drogę i wpadli do strumyka. Byli pijani i nie byli w stanie wyjść o własnych siłach z lodowatej wody. Wołania o pomoc usłyszała przechodząca niedaleko kobieta.

Do sytuacji, która mogła skończyć się tragicznie dla dwóch mieszkańców gminy Stary Sącz doszło 10 stycznia br. Około godziny 13:00 miejscowych policjantów zaalarmowała kobieta, która w rejonie strumienia zauważyła dwóch mężczyzn, którzy potrzebowali pomocy. Według zgłoszenia jeden z nich miał znajdować się w wodzie, natomiast drugi leżeć w śniegu. Policjanci natychmiast ruszyli z pomocą.

Gdy funkcjonariusze dotarli we wskazany rejon, usłyszeli wołanie o pomoc. Kiedy podeszli bliżej, zobaczyli pod stromą skarpą przy strumyku dwóch mężczyzn, którzy wyczerpani, nieudolnie próbowali wydostać się ze śliskiej pułapki. Jeden leżał w śniegu, natomiast drugi częściowo w strumyku. Policjanci natychmiast udzielili im pomocy, wyciągnęli z lodowatej wody starszego z mężczyzn, po czym obu okryli folią termiczną. Mężczyźni byli przemoczeni i mocno wychłodzeni, a kontakt ze starszym z nich był bardzo utrudniony. Mundurowi na miejsce wezwali pogotowie ratunkowe. 66- i 41-letni mieszkańcy gminy Stary Sącz zostali przewiezieni do szpitala na badania.

Policjanci ustalili, że mężczyźni chcieli skrócić sobie drogę do domu. W pewnym momencie jeden z nich zatoczył się i wpadł do wody. Drugi chciał mu pomóc, jednak nie było to proste, ponieważ obaj byli pod wpływem alkoholu, a dodatkowo brzeg skarpy był bardzo stromy i śliski, dlatego sami nie byli w stanie sobie poradzić. Po około godzinie nawoływania i licznych prób wydostania się, dzięki bardzo dobrej reakcji mieszkanki oraz skutecznej interwencji funkcjonariuszy Komisariatu Policji w Starym Sączu, mężczyźni otrzymali pomoc na czas.

opr.s/

źródło: KMP Nowy Sącz

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama