Zatrzymano podejrzanych o napady na stacje

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Mogą mieć na swoim koncie kilkadziesiąt takich napadów dokonanych w całym kraju.

Od września ubr. do małopolskiej Policji napływały zgłoszenia o napadach na stacje LPG oraz kradzieżach paliwa. Przestępcy pojawiali się w różnych powiatach naszego województwa – głównie wielickim, bocheńskim, krakowskim i chrzanowskim, ale były także sygnały o ich działalności w województwie śląskim. Sprawą zajęli się policjanci Wydziału Kryminalnego z krakowskiej komendy wojewódzkiej, którzy przeanalizowali szczegółowo wszystkie zgłoszone przypadki tego typu przestępstw. Za każdym razem sprawca (lub sprawcy) wchodzili na taką stację, wyczekiwali na dogodny moment a następnie - inicjując rozmowę ze sprzedawcą - grozili mu pistoletem (lub przedmiotem przypominającym pistolet) i żądali wydania pieniędzy z kasy. Łupem bandytów padały różne kwoty - od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Po dokonanym napadzie odjeżdżali zaparkowanym w pobliżu samochodem sportowym koloru czerwonego. Po przeprowadzonych analizach policjanci wytypowali do tej sprawy dwóch mężczyzn – mieszkańców Krakowa w wieku 24 i 29 lat. Obydwaj zostali zatrzymani niedaleko Krakowa, dzięki sprawnej akcji przeprowadzonej wspólnie z policyjnymi antyterrorystami obydwaj – mimo dużego zaskoczenia – nie zdołali nawet zareagować. W samochodzie, którym podróżowali mężczyźni funkcjonariusze odnaleźli m.in. broń pneumatyczną (niewykluczone, że tą którą posługiwano się w trakcie napadów), tablice rejestracyjne (jak się okazało – skradzione z powiatu oświęcimskiego) oraz metalową kasetkę. Dodatkowo – w mieszkaniu jednego z zatrzymanych odnalezione zostały także telefony komórkowe zrabowane pracownikom okradanych stacji benzynowych. Zatrzymani mężczyźni zostali już przesłuchani, jeden z nich usłyszał zarzuty rozboju, drugi natomiast paserstwa. Obydwaj byli już wcześniej notowani (24 latek był już karany za podobne przestępstwa). Ze zgromadzonych w sprawie materiałów wynika, że młodszy z zatrzymanych mężczyzn może mieć na swoim koncie co najmniej kilkanaście takich napadów. Policjanci prowadzący sprawę nie wykluczają, że obydwaj mogli działać w różnych konfiguracjach osobowych dokonując znacznie więcej takich napadów w całym kraju.

źródło: Małopolska Komenda Policji

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama