50 osób utknęło na wyciągu Rusiński Wierch

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

BUKOWINA TATRZAŃSKA. W nocy trwała ewakuacja narciarzy, którzy w wyniku awarii utknęli na wyciągu na Rusińskim Wierchu. Na wyciągu krzesełkowym uwięzionych 50 osób. Ratownicy TOPR oraz strażacy bezpiecznie sprowadzili wszystkich na ziemię. Przyczyna awarii nie jest na razie znana.

Do zdarzenia doszło około godziny 22. - Po nieudanych próbach uruchomienia kolei linowej pracownicy stacji narciarskiej powiadomili Powiatowe Stanowisko Kierowania w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem. Dyżurny operacyjny powiatu natychmiast zadysponował na miejsce zastęp JRG PSP Zakopane i zastępy OSP Bukowina Tatrzańska, Białka Tatrzańska, Leśnica i Czarna Góra. Jednocześnie została ogłoszona mobilizacja specjalnej grupy ratownictwa wysokościowego, w której skład wchodzą zakopiańscy strażacy. Na miejscu udali się również ratownicy TOPR - wyjaśnia mł. kpt. Marek Szydło.

Jak dodaje rzecznik zakopiańskiej straży pożarnej - pierwsze zastępy przybyły na miejsce po 10 minutach od zgłoszenia. Strażacy za pomocą przenośnych drabin i linek ratowniczych ewakuowali zmarzniętych narciarzy z niżej położonych krzesełek, natomiast ratownicy TOPR posługując się technikami alpinistycznymi ewakuowali ludzi z krzesełek, do których nie dostawały drabiny strażackie.

- Ewakuacja przebiegła bardzo sprawnie. Ostatni narciarz został ewakuowany po 50 minutach od przybycia ratowników. Poszkodowanych pracownicy wyciągu odwozili do karczmy, gdzie mogli się oni rozgrzać i napić ciepłej herbaty - wyjaśnia kpt. Szydło.

- Po tej akcji można powiedzieć, że pomysł zorganizowania przy Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem specjalistycznej grupy do ratowania ludzi z kolei linowych, a także ćwiczenia, które miały miejsce w grudniu i styczniu były jak najbardziej uzasadnione. Strażacy pomimo tego, iż w takiej akcji uczestniczyli pierwszy raz wykazali się pełnym profesjonalizmem umiejąc wykorzystać wiedzę i umiejętności nabyte podczas ćwiczeń i szkoleń wspólnych z TOPR. Należy również podkreślić bardzo dobrą współpracę z ratownikami TOPR i bardzo przytomne zachowanie się pracowników stacji narciarskiej - podsumowuje.

Przypomnijmy, że to właśnie w stacji narciarskiej RUSIN-SKI na Rusińskim Wierchu uroczyście otwarto w połowie grudnia sezon zimowy w Małopolsce. Inauguracja sezonu połączona była z oficjalnym otwarciem samej stacji, która działa od stycznia ub. roku.

s/

źródło: Podhale24.pl

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama