I Ogólnopolski zlot członków Klubu VolvoPasja.pl w Pieninach (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

SZCZAWNICA. W ten weekend do Pienin zjechali właściciele i pasjonaci samochodów Volvo z niemal całego kraju. Najwięcej, bo 11 samochodów znanej na całym świecie marki, pochodziło z Oławy, siedziby i organizatora zlotu - Klubu VolvoPasja.pl.

W Niedzicy uczestnicy zlotu zwiedzili zamek Dunajec i koronę zapory czorsztyńskiej, na której przeprowadzono kilka konkursów z nagrodami.

Komandorem zlotu i jego gospodarzem był Artur Szpałek, również członek Klubu.


Parada samochodów przejechała ulicami Szczawnicy do Jaworek, gdzie załogi były witane przez sołtysa Mariusza Tokarczyka, jego kapelę góralską i poczęstowane oscypkiem z bacówki na Bukowinkach, bacy Wojtka Gromady.

Sołtys opowiedział historię tego niewielkiego, słynącego z licznych rezerwatów przyrody zakątka Małych Pienin, gdzie do 1947 roku mieszkali Łemkowie, nazwani przez słynnego polskiego etnografa, Romana Reinfussa Rusinami Szlachtowskimi - dla odróżnienia ich od innych grup Łemków zamieszkujących na ternach wschodniej Polski.

Samochody zaparkowały na dłużej na placu pod Dolną Stacją Kolei Linowej „Palenica”. Tam można było dokładnie przyjrzeć się wszystkim samochodom, porozmawiać z ich właścicielami, a kto dysponował środkami - mógł nawet na miejscu dobić targu w zakupie najnowszego modelu Volvo – Cross Country V 40, który wyróżnia się przede wszystkim wieloma akcesoriami zapewniającymi bezpieczeństwo jazdy.

Jednak atrakcją był mercedes z 1938 roku, który w Polsce pozostawili Niemcy, a który przez kilka lat należał do metropolity krakowskiego, ks. kardynała Adama Sapiehy. Samochód odkupił od kardynała Sapiehy ówczesny dyrektor Poczty Polskiej, a w latach 50 – tych ubiegłego wieku nabył go prywatny właściciel.

Po gruntownej odnowie od ponad 30 lat z powodzeniem i bez awarii jeździ po polskich drogach i jest ozdobą wielu zlotów starych zabytkowych samochodów.

Jak mówi jego właściciel, trzeba było niemało wysiłku i pomysłowości, aby przywrócić mu dawny blask i sprawność techniczną. Ciekawostką jest, że wiele elementów wykonanych jest z drewna. Wygody i obić foteli może mu pozazdrościć niejeden współczesny samochód. To istne cacko przyciąga wzrok nie tylko pasjonatów starych samochodów, ale też każdego, kto tylko się do niego zbliży.

Uczestnicy zlotu mieli jeszcze na tyle czasu, aby bliżej poznać Pieniny i jego atrakcje. Wielu z nich po raz pierwszy odwiedziło Pieniny. Mówią, że jeszcze tu wrócą, bo, tak pięknego regionu, trudno jest szukać gdziekolwiek indziej.

Tekst i zdjęcia Stanisław Zachwieja
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama