17. Międzynarodowe Zawody Ratownicze Rallye Rejviz - ratownicy z Krakowa "na pudle"

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Zespoły Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego zdobyły drugie miejsce na zawodach w ratownictwie medycznym na Ukrainie oraz trzecie miejsce na międzynarodowych mistrzostwach w Czechach.

Piotr Kominek, Adrian Stanisz, Maciej Szwałko, Mateusz Zgoda (ratownicy medyczni) zdobyli trzecie miejsce na 17. Międzynarodowych Zawodach Ratowniczych Rallye Rejviz, które odbyły się w dniach 23-25 maja w Czechach. Nasz zespół był najlepszy wśród drużyn europejskich.

W zawodach udział wzięły 22 zespoły z całego świata, m.in. z Austrii, Holandii, Grecji, Kanady czy Australii. Z Polski przyjechało 6 zespołów.

Pierwsze miejsce zajęła załoga z Australii, drugie – z Kanady.

Drugie miejsce zdobyliśmy na V Ukraińskich Krajowych Zawodach Ratownictwa Medycznego, które odbywały się w Kijowie w dniach 22-24 maja.

Na Ukrainę pojechała załoga w składzie: Sylwia Juszkiewicz, Adrian Strojny oraz Tomasz Turcza (pielęgniarka oraz ratownicy medyczni). W zawodach udział brało 38 załóg, w tym trzy zagraniczne: nasza oraz dwie z Litwy.

Pierwsze miejsce zajął zespół z Kijowa.

- Podczas tego rodzaju zawodów załogi mają do wykonania od kilku do kilkunastu zadań, w tym część konkurencji rozgrywana jest nocą. Niektóre zadania są dodatkowo komplikowane i wymagają rozdzielenia się zespołu – każdy musi zająć się innym pacjentem. Oceniana jest także umiejętność współpracy z innymi służbami - wyjaśnia Joanna Sieradzka.

Jak dodaje rzeczniczka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego - w trakcie zawodów na Ukrainie ratownicy musieli m.in. udzielić pomocy dwóm mężczyznom, którzy spadli z dachu jadącego pociągu, zaopatrzyć kierowcę, którego samochód uderzył w drzewo czy udzielić pomocy dwóm poszkodowanym, którzy wypadli z łódki. Jedna z konkurencji dotyczyła zdarzenia masowego – 23 osoby zostały ranne w wyniku eksplozji baku z paliwem. Jedno z bardziej skomplikowanych zadań dotyczyło wezwania do libacji alkoholowej, podczas której u jednego z mężczyzn doszło do zatrzymania krążenia, a dwóch pozostałych było zatrutych alkoholem. Trzeba też było poradzić sobie z agresywnym kolejnym uczestnikiem spotkania, który atakował ratowników siekierą. Oprócz tego w mieszkaniu znajdowało się niemowlę oraz jego matka, z którą kontakt był utrudniony.

Zespoły musiały m.in. udzielić pomocy poszkodowanym w wypadkach drogowych z udziałem ciężarówki oraz motocykla. Jedno z zdań polegało na zaopatrzeniu mężczyzny, który skoczył do rzeki, a następnie wydostał się na brzeg. Dostęp do niego był utrudniony, a mężczyzna był głuchoniemy. Ratownicy udzielali także pomocy robotnikowi, który po porażeniu prądem spadł z drabiny, raniąc się przy tym śrubokrętem w klatkę piersiową. W innym zadaniu należało wziąć udział w akcji ratunkowej podczas zatrzymania się krzesełkowego wyciągu narciarskiego.

- Dla nas mistrzostwa to nie tylko zawody, podczas których sprawdzamy swoje umiejętności i konkurujemy z innymi. To również doskonała okazja do ćwiczeń praktycznych. Zadania, które są podczas zawodów, odzwierciedlają sytuacje, z którymi ratownicy stykają się w rzeczywistości. Dzięki udziałowi w mistrzostwach jesteśmy lepiej przygotowani do codziennej pracy. Ćwiczymy też współpracę z innymi służbami – mówi Adrian Strojny, ratownik medyczny.

opr.s/

źródło: Krakowskie Pogotowie Ratunkowe

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama